Rezygnacje polskich dowódców. "Takie decyzje pomagają Putinowi"
- Świadomość żołnierzy jest wysoka. Używanie sił zbrojnych do innych celów niż obrona ojczyzny jest nieakceptowalne - powiedział w Polsat News gen. Mieczysław Bieniek. - Dzisiejsze dymisje służą Putinowi i ludziom, którzy grożą Polsce - dodał z kolei gen. Roman Polko. Wojskowi analizowali, co według nich mogło stać za falą rezygnacji w armii.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak oraz Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli wniosek o rezygnację z zajmowanych stanowisk. Zarówno armia, jak i BBN nie komentują powodów dymisji.
Przed południem na antenie Polsat News generał Mieczysław Bieniek analizował, co mogło stać za taką decyzją wojskowych.
- Znam tych oficerów, to bardzo profesjonalni generałowie. Być może akumulacja tych wszystkich zdarzeń: rosyjska rakieta pod Bydgoszczą, oskarżanie Piotrowskiego, przekazywanie obowiązków, natłok zadań, jakie spadły na wojsko, do tego obrona wschodniej flanki NATO, codzienne szkolenie, współpraca z sojusznikami, a do tego pikniki wojskowe - może to było powodem, że złożyli rezygnację - wyliczał były zastępca dowódcy strategicznego NATO.
Generał Bieniek ostrzega przed scenariuszem izraelskim
Wojskowy ocenił, że za decyzją Andrzejczaka oraz Piotrowskiego mogło stać ujawnienie przez Mariusza Błaszczaka tajemnicy wojskowej związanej z obroną Polski w czasach koalicji PO-PSL.
- Świadomość żołnierzy jest wysoka. Używanie sił zbrojnych do innych celów niż obrona ojczyzny jest nieakceptowalne. Ostatni raz taka sytuacja miała w 1981 roku (stan wojenny - red.) i od tego czasu już się nie zdarzyło - dodał generał Bieniek.
ZOBACZ: Mariusz Błaszczak oddał cześć żołnierzom. "Dziś widzimy moc Wojska Polskiego"
Dostrzegł także analogię z Bliskim Wschodem.
- Mamy przykład z Izraela, gdzie chaos spowodowany próbą zawłaszczenia władzy przez premiera, wzmocnienia władzy i próbą zmiany funkcjonowania Sądu Najwyższego. To wszystko osłabiło możliwości Shinbetu, wywiadu wojskowego, który dał się totalnie zaskoczyć (atakiem Hamasu - red.) - powiedział Mieczysław Bieniek.
Generał Polko w Polsat News: Generałowie powinni się wytłumaczyć
Z kolei generał Roman Polko nie krył swojej irytacji związanej z czasem rezygnacji najwyższych rangą dowódców wojskowych.
- Dymisje można składać, sam to zrobiłem w przeszłości, ale zawsze trzeba podać powody. Nie wolno tego robić w kontekście politycznym, a teraz mamy falę spekulacji, bo różni kandydaci do Sejmu i Senatu chcą zbić kapitał polityczny - mówił były wiceszef BBN.
- Termin tych rezygnacji miesza się w politykę, jeśli w maju dowódcy mieli konflikt z ministrem obrony, to powinni wtedy złożyć wnioski, a nie robić tego trzy dni przed wyborami. Można też było poczekać na czas po wyborach - dodał były dowódca GROM.
Według Polki "decyzja generałów pomaga Putinowi oraz ludziom, którzy grożą Polsce". - Upolitycznia się polską armię, nie wiem jakie były intencje dowódców, ale powinni to wytłumaczyć. Ich decyzja wpływa na ich podwładnych - wskazał.
Czytaj więcej