Politycy KO obawiają się o głosy Polonii. Złożyli wniosek do PKW

Polska
Politycy KO obawiają się o głosy Polonii. Złożyli wniosek do PKW
twitter.com/Adbodnar
Adam Bodnar i Aleksander Pociej złożyli do PKW dwa wnioski dotyczące wyborów za granicą

Kandydaci KO Adam Bodnar i Aleksander Pociej chcą, by w zagranicznych okręgach na liczenie głosów w referendum było więcej czasu. Złożyli w tej sprawie wniosek do PKW. Zgodnie z prawem komisje muszą przesłać wyniki w ciągu doby od zakończenia głosowania. W przeciwnym razie oddane głosy nie będą ważne.

Kandydaci Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych Adam Bodnar i Aleksander Pociej złożyli do Państwowej Komisji Wyborczej dwa wnioski.


Chcą wydłużenia terminu na przekazanie wyników głosowania w referendum i dopuszczenia do niego obserwatorów społecznych. Oba postulaty dotyczą okręgów zagranicznych.

 

Senator KO: Obecne zasady skazują rodaków na nierówne traktowanie

Według uchwalonych zasad komisje mają 24 godziny na policzenie głosów, zarówno w wyborach, jak i w referendum i przekazanie ich do PKW. Jeśli nie zrobią tego w wyznaczonym czasie, wybory w danym okręgu uznane będą za niebyłe.


Kandydaci opozycji chcą, by głosy oddane w wyborach do Sejmu i Senatu były liczone jako pierwsze, tak, by wyniki zostały przekazane do PKW na czas. W związku z tym proponują wydłużenie czasu na liczenie głosów w referendum ponad 24 godziny.

 

ZOBACZ: Nowy spot Koalicji Obywatelskiej. Chce odciążyć przedsiębiorców


- Połączenie tego skazuje naszych rodaków na nierówne traktowanie i może być przyczynkiem do tego, że w bardzo wielu komisjach, które i tak są przepełnione ich głosy zostaną zmarnowane - ostrzegał na konferencji prasowej senator Aleksander Pociej.


Drugi wniosek dotyczy dopuszczenia w zagranicznych komisjach obserwatorów społecznych również do kontrolowania przebiegu referendum. Politycy wezwali też do zwiększenia samej liczby zagranicznych okręgów ze względu na rekordową liczbę osób, które zarejestrowały się do głosowania poza granicami kraju.

Rzecznik Praw Obywatelskich także widzi problem

Wcześniej o zmianę przepisów zwrócił się do marszałków Sejmu i Senatu Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Stwierdził, że ograniczenie czasu na liczenie głosów w obwodach zagranicznych do 24 godzin pod rygorem uznania wyborów za niebyłe "narusza istotę prawa wyborczego oraz uzależnia ważność i skuteczność głosu od okoliczności, które są niezależne od obywatela i wynikają z problemów ze sprawnością działania administracji wyborczej".

 

ZOBACZ: Robert Biedroń w Ostrołęce: Nie możemy się doczekać Polski bez PiS-u


Dodał, że "Konstytucja nie różnicuje prawa do udziału w wyborach w zależności od miejsca zamieszkania". Dlatego przepisy powinny zostać według niego zmienione.

 

"Usunięcie powołanych przepisów Kodeksu wyborczego może stanowić zagrożenie dla funkcjonowania państwa i prowadzić do sparaliżowania działalności jego organów" - odpowiedział rzecznikowi w piśmie Przewodniczący PKW.

PKW zwiększa liczbę zagranicznych okręgów

5 października MSZ poinformowało o wejściu w życie nowelizacji przepisów dotyczących głosowania za granicą. W związku z dużym zainteresowaniem udziałem w wyborach przebywających za granicą obywateli utworzono nowe obwody dla głosujących m.in. w Hiszpanii, Holandii i Niemczech.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda w Polsat News: Zaoferowałem pomoc humanitarną Izraelowi


Jak poinformował MSZ, całkowita liczba zagranicznych komisji wyniesie 417. "To wzrost o ponad 30 % w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w roku 2019 i o ponad 66% w stosunku do roku 2015" - czytamy w komunikacie.


Ministerstwo podało również, że do głosowania za granicą zarejestrowało się ponad 350 tysięcy osób. Więcej niż w latach 2019 i 2015, gdy było to kolejno 314 tysięcy i 200 tysięcy obywateli.

 

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie