Swiatłana Cichanouska o reżimie Łukaszenki: Jest jak krzesło na trzech nogach
Swiatłana Cichanouska, liderka opozycji białoruskiej, wypowiedziała się w Polsat News o reżimie Łukaszenki. Nazwała go "dyktatorem" i "przestępcą". Zaznaczyła, że naród białoruski nie jest tym samym, co reżim Łukaszenki. - On jest jak krzesło na trzech nogach - represje, pieniądze i Rosja. Jeżeli jedna noga będzie zniszczona, upadnie całe krzesło i reżim - zaznaczyła w "Dniu na Świecie".
- Prowokacje na granicach to tak naprawdę jeden ze sposobów Łukaszenki i w ogóle reżimów dyktatorów, żeby prowokować naszych sąsiadów. Pamiętamy o kryzysie migracyjnym, to wyłącznie zemsta Łukaszenki wobec wszystkich państw demokratycznych, które wspierały Białoruś. Jest to atak hybrydowy na Polskę, Litwę i Łotwę. Będzie straszył Wagnerowcami, którzy mogą prowokować na granicach z Polską. Myślę, że tutaj nie trzeba się poddawać i wierzyć w ten reżim. Oni chcą przestraszyć naszych sąsiadów i też Białorusinów, mówiąc o tym, że Polska Ukraina i Litwa są naszymi wrogami - powiedziała na antenie Polsat News liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
ZOBACZ: Swiatłana Cichanouska: Białoruskie helikoptery i ludzie na granicy to dopiero początek prowokacji
Alaksandra Łukaszenkę nazwała "krzesłem na trzech nogach". Według niej trzeba zrobić wszystko, żeby to krzesło się rozleciało, bo wtedy nastanie koniec jego reżimu.
- Łukaszenka jest jak krzesło o trzech nogach - represje, pieniądze i Rosja. Jeżeli jedna noga będzie zniszczona, upadnie całe krzesło i reżim. Dlatego tak ważne jest pociągnąć Łukaszenkę do odpowiedzialności, także przed sądem. Nie będzie miał później pieniędzy, żeby płacić swoim podopiecznym. Oczywiście trzeba walczyć o to, żeby Białoruś nie była podporządkowana Rosji. - stwierdziła.
ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka odpowiada na żądania Polski i krajów bałtyckich ws. Grupy Wagnera
Podkreśliła, że białoruskie siły tworzą alternatywne instytuty oraz sprzeciw podziemny, jednak nie mogą wygrać z dyktatorem w pojedynkę. Dlatego obecnie istotne jest wsparcie dla Ukrainy, wsparcie całej Unii Europejskiej, bo to osłabia reżim.
Za 20 euro na sześć lat więzienia. Liderka opozycji o represjach Łukaszenki
Wspomniała także o groźnych sankcjach, które narastają każdego dnia.
- Represje w Białorusi są coraz mocniejsze. Codziennie zatrzymują co najmniej 20 osób. Ludzie są torturowani za jakieś szczegóły np. zrzutki na rzecz wojsk w Ukrainie. Za ofiarę 20 euro (około 90 zł) można iść do więzienia na sześć lat. Represje nie są tylko wewnątrz kraju, ale także za granicą. Białorusini nie mogą np. przedłużyć paszportu, nie mogą powrócić do kraju, ciągle grozi im więzienie - podała.
WIDEO: Swiatłana Cichanouska o reżimie Łukaszenki
Liderka opozycji, mówiła także o okropnych warunkach w więzieniu, gdzie trzymane są osoby nawet bardzo poważnie chore - w izolacji, często nie mogą dostać się do nich adwokaci, więźniowie polityczni nie otrzymują listów. Cichanouska podała przykład własnego męża, z którym od sześciu miesięcy nie ma kontaktu i nie wie czy żyje, ani w jakich jest warunkach
S. Cichanouska: Naród białoruski i reżim Łukaszenki to całkiem inne rzeczy
Poruszyła także sprawy, który stara się nakreślić na międzynarodowych spotkaniach.
- Chcę pokazać, że naród białoruski i reżim białoruski to dwie całkiem inne rzeczy. Nie można porównywać Białorusi i Rosji i wkładać ich do tego samego koszyka. Jesteśmy absolutnie innymi narodami, mamy własną tożsamość i własny język. Chcemy się rozwijać w kierunku europejskim, chcemy oderwać się od Rosji. Dlatego jeżeli słyszę, że trzeba zastosować sankcje na Rosę i Białoruś myślę: "nie" - trzeba zastosować sankcję na Rosję i reżim Łukaszenki.
ZOBACZ: Swiatłana Cichanouska: nikt na Białorusi nie będzie tęsknił za przestępcą Prigożynem
Łukaszenkę nazwała dyktatorem i przestępcą, który przechwycił władzę. Zaznaczyła, że nie należy nazywać go prezydentem Białorusi.
Uznała także, że inwestycja w obronę Białorusi to inwestycja w cały region. - Nie chcemy, by Białoruś została prezentem pocieszenia dla Putina - dodała.