Zakopane. Coraz więcej turystów z krajów arabskich w polskich górach
Choć Tatry od zawsze przyciągają międzynarodowych turystów, nikt chyba nie spodziewał się, że urok polskich gór sięgnie aż Półwyspu Arabskiego. To właśnie arabscy goście zdominowali w ostatnich miesiącach ulice Zakopanego. Tatrzańska Izba Gospodarcza tłumaczy, dlaczego ich obecność jest atrakcyjna dla lokalnych biznesów.
Rosnąca z roku na rok liczba pojawiających się w stolicy polskich gór turystów z krajów arabskich nie umknęła uwadze miejscowych hotelarzy i restauratorów. Jak podaje "Gazeta Krakowska", goście ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Kataru i Arabii Saudyjskiej stanowili około 30 procent wszystkich odwiedzających w lecie Zakopane.
- Już od 2016 roku zauważyliśmy, że turyści z krajów arabskich zaczęli przyjeżdżać na Podhale. Z każdym rokiem było ich coraz więcej. Do tej pory ich pobyty zaczynały się w czerwcu, a kończyły w sierpniu. W tym roku dotrwali aż jesieni - mówił w rozmowie z gazetą Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej - I choć mamy już październik, nadal ich widać spacerujących po Zakopanem - stwierdził przedsiębiorca.
Arabscy turyści w Zakopanem. Hotelarze mają powody do radości
Obecność arabskich turystów jest według Wagnera bardzo korzystna dla podmiotów oferujących noclegi. Rodzimi turyści zazwyczaj zostają latem w Zakopanem na 4-5 dni, a jesienią polskie rodziny decydują się na jeszcze krótsze pobyty - średnio dwie weekendowe noce.
Całkiem inaczej wygląda to w przypadku gości z Półwyspu Arabskiego, którzy nie śpieszą się do powrotu i zostają w Zakopanem zazwyczaj na 14 dni, także w czasie chłodniejszych miesięcy.
ZOBACZ: Rosja próbuje ratować branżę turystyczną. Ruch bezwizowy dla kolejnego państwa
Według członka Tatrzańskiej Izby Gospodarczej podhalańscy hotelarze zarabiają też na turystach ze Słowacji i Węgier. Jesienią na górskich szlakach można spotkać też wielu studentów i emerytów, którzy korzystają z posezonowego rozluźniania.
- To czas kiedy na Podhalu odpoczywają także emeryci, studenci. A ci ostatni już nie wybierają na wypoczynek schronisk młodzieżowych, a czterogwiazdkowe hotele - mówi Wagner lokalnym mediom.
Czytaj więcej