Sebastian M. zatrzymany. Kierowca bmw "trafiony" w Dubaju

Polska
Sebastian M. zatrzymany. Kierowca bmw "trafiony" w Dubaju
Według śledczych na chwilę przed zderzeniem bmw poruszało się z prędkością 253 km/h 

Sebastian M. - kierowca bmw z A1 - został dziś zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Informację przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Dobra Robota! STOP bandytom i mordercom na drogach" - napisał premier.

"Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną Policję która dokonała dziś zatrzymania poszukiwanego Sebastiana M. Zadania realizowane były w ścisłej współpracy z Prokuraturą Krajową" - przekazał na Twitterze Mariusz Kamiński.

 

Minister spraw wewnętrznych i administracji będzie dzisiejszym "Gościem Wydarzeń". Początek rozmowy o 19:20.

 

 

"Dobra Robota! STOP bandytom i mordercom na drogach!" - ocenił w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki. 

 

"Obiecałem, że przed sprawiedliwością nie ucieknie i zrobimy wszystko by kierowca BMW, podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, został zatrzymany. I tak się stało. Został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich" - napisał na Twitterze minister sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. 

Kierowca bmw zatrzymany. Rutkowski: Został trafiony na lotnisku w Dubaju

Wcześniej informację o zatrzymaniu kierowcy bmw wypuścił Krzysztof Rutkowski. W rozmowie z polsatnews.pl detektyw przekazał, że kierowca bmw został "trafiony na lotnisku w Dubaju". Mężczyzna posługiwał się sfałszowanymi dokumentami - paszportem rzekomo wydanym w Niemczech. 

 

Do wypadku doszło 16 września wieczorem, na autostradzie A1 w rejonie łódzkiego Sierosławia - podczas zderzenia luksusowego bmw oraz osobowej kii zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko. Według śledczych na chwilę przed zderzeniem niemiecki pojazd poruszał się z prędkością 253 km/h

 

Śledczy ustali, że za kierownicą siedział Sebastian M. W piątek za 32-latkiem wydano list gończy, jego profil oraz rysopis pojawił się w bazie Europolu oraz Interpolu. Z doniesień mediów wynika, że kierowca bmw miał wyjechać za granicę, prawdopodobnie znajduje się na Dominikanie, która nie ma umowy ekstradycyjnej z Polską.

 

ZOBACZ: Wypadek na A1. Zbigniew Ziobro ujawnił prędkość bmw

 

W środowy poranek pełnomocnik M. poinformował, że w imieniu swojego klienta złożył wniosek o wydanie listu żelaznego.

 

- Mój klient opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu czynności procesowych w charakterze świadka. Jego wyjazd nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym. Nie miał również zakazu opuszczania kraju ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania - powiedział Bartosz Tiutiunik.

 

Piotr Białczyk / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie