Piotr Zgorzelski: Polska stała się najsłabszym ogniwem Unii Europejskiej

Polska
Piotr Zgorzelski: Polska stała się najsłabszym ogniwem Unii Europejskiej
Polsat News
Piotr Zgorzelski

- Widzę, że dzisiaj Polska stała się najsłabszym ogniwem Unii Europejskiej - podkreślił Piotr Zgorzelski. W "Graffiti" komentował nieprawidłowości w wydawaniu wiz i wprowadzenie kontroli na graniach wewnątrz strefy Schengen. - Dzisiaj my jesteśmy największym, można powiedzieć, zagrożeniem dla Unii Europejskiej i taką, można powiedzieć, polską Lampedusą - ocenił wicemarszałek Sejmu.

- To nie jest dzisiaj agenda, która zajęłaby i mogłaby czymkolwiek Polaków zainteresować, gdyż to jest, jeśli chodzi o decyzję, jeszcze długo przed nami - powiedział Piotr Zgorzelski, pytany o zbliżającą się debatę w Parlamencie Europejskim, dotyczącą paktu migracyjnego.

 

- Parlamentarzyści PSL zachowają się przyzwoicie, zgodnie z interesem państwa polskiego. Dobrze wiedzą, że Polska swój wkład i obowiązki humanitarne wobec uciekających przed Putinem Ukraińców wykonała - dodał. - Zatem Polski jakiekolwiek mechanizmy, jakiekolwiek nadziały nie dotyczą i polscy parlamentarzyści do PE, nigdy nie zagłosują za jakimikolwiek nadziałami i przymusami dla Polaków - wskazał.

Zgorzelski o aferze wizowej: Jesteśmy polską Lampedusą

Marcin Fijołek dopytywał o stanowisko Europejskiej Partii Ludowej ws. kryzysu na migracyjnego na Morzu Śródziemnym. 

 

- Widzę, że dzisiaj Polska stała się najsłabszym ogniwem Unii Europejskiej, bo strefa Schengen obok wielu innych elementów Wspólnoty europejskiej, była tą wartością, która dotyczyła wszystkich, która umacniała jedność państw europejskich, w oparciu o zaufanie jednych do drugich, że jeżeli pan, jako mój sąsiad, wydaje komuś wizę, to wierzę, że wydaje pan tę wizę w oparciu o wspólne przepisy i w oparciu o to, że pan to robi uczciwie - powiedział Zgorzelski.

 

WIDEO: Piotr Zgorzelski w "Graffiti"

 

 

- Tymczasem okazało się, że Polska nie robi tego uczciwie, bo wizy, które były wydawane i sprzedawane na bazarkach przed ambasadami, podważyły wiarygodność Polaków - dodał. - Dzisiaj my jesteśmy największym, można powiedzieć, zagrożeniem dla Unii Europejskiej i taką, można powiedzieć, polską Lampedusą, a nie jakieś tam zagrożenie, o którym mówi się na użytek kampanii wyborczej - powiedział wicemarszałek Sejmu, nawiązują do spotu Mateusza Morawieckiego, w którym premier mówi o debacie w pakcie migracyjnym.

Strategia Trzeciej Drogi

Dziennikarz pytał również dlaczego liderzy Trzeciej Drogi nie wzięli udziału w "Marszu Miliona Serc". - W ramach strategicznego podziału ról, zdecydowaliśmy się, zresztą to było zakomunikowane pozostałym liderom partii demokratycznych, że politycy Trzeciej Drogi odwiedzą tych, do których przekaz wolnych mediów nie dociera - odparł Zgorzelski.

 

- Na tym marszu, nawet jeżeli założymy, że było milion osób, gratulujemy organizatorom tego wysiłku organizacyjnego, to jednak trzydzieści kilka milionów na nim nie było. Warto dotrzeć do tych miejsc, gdzie dociera tylko TVPiS - mówił dalej.

 

ZOBACZ: 1000 spotkań Trzeciej Drogi. Liderzy wskazali "zadanie dla Trzeciej Drogi"

 

- Chcemy zrobić dobry wynik. 15 proc. to jest to, o co chcemy zawalczyć - podkreślił wicemarszałek Sejmu. W "Graffiti" krytykował również politycznych konkurentów.

 

- Konfederacja, jak to w sporcie nieraz jest, złapała formę za wcześnie i dzisiaj widać, że nie ma za bardzo (nic - red.) do powiedzenia wyborcom, oprócz tego, co pozostało w świadomości wyborczej o jedzeniu psów czy też o roli kobiet a la Konfederacja. Nie służy to temu projektowi, ale to nie moja sprawa - powiedział Piotr Zgorzelski.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć TUTAJ.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie