Wielka Brytania: 82-latka nie została wpuszczona na pokład samolotu. Zawiniła niekompetencja obsługi
82-latka nie mogła polecieć ze swoja córką na wymarzone wakacje na Majorce z powodu błędu pracowników odprawy. Stwierdzono, że kobieta nie może lecieć, ponieważ jej paszport jest nieważny. Według relacji jej córka obsługa lotniska zachowywała się nieprofesjonalnie.
Jak podaje "The Independent" wszystko wskazuje na to, że personel Swissport pracujący dla British Airways na lotnisku w Southampton nie wiedział o nowych przepisach obowiązujących po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej lub błędnie zostały one zinterpretowane.
Od czasu Brexitu brytyjskie paszporty muszą być nie starsze niż 10 lat w dniu wyjazdu do danego państwa Unii Europejskiej, a dzień powrotu musi przypaść na co najmniej trzy miesiące przed datą upływu ważności dokumentu.
ZOBACZ: USA. W bagażu przewoził broń. O wszystko obwinił żonę
Tymczasem personel Swissport odmówił wpuszczenia kobiety na pokład samolotu mimo, że paszport był aktualny. - Powiedziano nam, że między datą naszego powrotu a 10. rocznicą wydania paszportu muszą upłynąć trzy miesiące - twierdzi cytowana przez portal córka 82-latki.
Pracownicy odprawy sprawdzali zasady w Google
Córka kobiety zrelacjonowała także inne niepokojące sygnały, świadczące o tym, że pracownicy obsługi nie znali obowiązującego prawa. Poinformowała, że do jej mamy podeszło trzech lub czterech pracowników odprawy, którzy podjęli tę samą decyzję.
- Wszystko wydawało się bardzo przypadkowe, jeden z nich sprawdzał przepisy w Google i pokazywał nam je - opisywała. - Inna pani stwierdziła, że skontaktuje się z personelem brytyjskich służb granicznych, ale po powrocie przyznała, że z nikim nie rozmawiała - dodała.
ZOBACZ: USA. Gwałtowne turbulencje na pokładzie samolotu. Osiem osób trafiło do szpitala
Ostatecznie 82-latka musiała zapłacić ponad 500 funtów za "paszport premium" i dopiero wtedy mogła dołączyć do swojej córki. Poza tym jak przyznało "było to dla niej bardzo stresujące". Niestety, na wybrany lot nie zdążyły, a kolejny był dopiero za tydzień. Tym samym kobiety nie skorzystały z wakacji, za które zapłaciły 2000 funtów (10,7 tys. zł.)
Rzecznik prasowy lotniska przeprasza
"Przykro nam słyszeć o doświadczeniach Hazel i Juliet oraz o tym, jaki wpływ miało to na ich wakacje. Badamy konkretne okoliczności tego zdarzenia, a w międzyczasie dokonujemy dokładnego przeglądu odpowiednich materiałów szkoleniowych" - przekazał rzecznik lotniska.
Poinformowano także, że kobieta może ubiegać się o 220 funtów odszkodowania za bezprawnie niewpuszczenie jej na pokład samolotu. Jednak linie British Airways i organizator wycieczek Tui nie osiągnęły jeszcze porozumienia w sprawie wartości traconych wakacji.
Czytaj więcej