Waldemar Pawlak w "Gościu Wydarzeń": Jeśli ktoś może kupić paliwo na zapas, powinien to zrobić
Ceny na stacjach spadają. - To jest moment, kiedy powinniśmy gromadzić rezerwy paliw, skoro państwo zmniejsza rezerwy strategiczne. Szczególnie jeśli chodzi o firmy przewozowe, transportowe, ale i prywatnie. Jeśli ktoś może kupić paliwo na zapas, powinien to zrobić - mówił w "Gościu Wydarzeń" były premier i przewodniczący Rady Naczelnej PSL Waldemar Pawlak.
Prowadzący Bogdan Rymanowski w "Gościu Wydarzeń" poruszył temat niskich cen na stacjach paliw - za benzynę i olej napędowy można zapłacić już mniej niż 6 zł. Na światowych rynkach z kolei ceny te od czerwca rosną. Były premier i przewodniczący Rady Naczelnej PSL Waldemar Pawlak stwierdził, że prezes Orlenu stosuje "nie kiełbasę, a benzynę wyborczą".
ZOBACZ: Spadają ceny paliw. Analityk rynku: Z ekonomią ma to mniej wspólnego
- Cieszę się, że mogę tankować taniej. To jest moment, kiedy powinniśmy gromadzić rezerwy paliw, skoro państwo zmniejsza rezerwy strategiczne. Szczególnie jeśli chodzi o firmy przewozowe, transportowe, ale i prywatnie. Jeśli ktoś może kupić paliwo na zapas, powinien to zrobić - powiedział Pawlak.
Polityk uważa, że ceny po wyborach wzrosną - "o półtora-dwa złote". - Jak ktoś prowadzi dużą firmę transportową albo gospodarstwo rolne, powinien kupić paliwo teraz - radził Pawlak.
Nielegalna migracja do Polski. "Taki człowiek może sobie kupić wizę"
Kolejną poruszoną w programie kwestią był temat nielegalnej migracji.
- To są sprawy kryzysowe, trzeba nimi zarządzać. Nie można robić tego, co zrobił nasz rząd. Z jednej strony mury na granicy, a z drugiej strony za pieniądze wydaje się wizy. Taki człowiek odbije się od muru, ale może sobie kupić wizę do Schengen - powiedział Pawlak.
WIDEO: Waldemar Pawlak w "Gościu Wydarzeń"
Kandydat do Senatu zwrócił uwagę na "doskonałość propagandy rządowej". - Rząd mówi o tych wizach, które zostały nieprawidłowo rozpatrzone, a nie o tych prawidłowo rozpatrzonych, za pieniądze, przez firmy pośredniczące - zwrócił uwagę.
W. Pawlak: Ukraińcy prowadzą twardą politykę, trzeba umieć z nimi rozmawiać
Waldemar Pawlak uważa, że właściwym rozwiązaniem jest pomoc Unii Europejskiej państwom, które tej pomocy potrzebują. Prowadzący zwrócił uwagę, że to są pomysły na przyszłość, a trzeba działać już.
- Gdyby Polska z Unią wypracowały taki fundusz pomocowy dla biednych krajów, gdyby to zboże było kupowane za środki europejskiej i przekazywane do tych krajów, może mielibyśmy dużo mniejszą presję - mówił Pawlak. Doprecyzował, że chodzi o to, żeby "Unia wyłożyła środki".
ZOBACZ: Awantura o ukraińskie zboże. R. Petru do wiceministra: Pan se jaja robi
Polityk PSL stwierdził, że jego pomysł nie jest możliwy do wprowadzenia, bo "polski rząd prowadzi politykę skłócenia ze wszystkimi i nie lubi Unii Europejskiej".
Waldemar Pawlak, pytany o spięcie między Polską a Ukrainą w kwestii zboża, stwierdził, że Warszawa "ma problem z prowadzeniem interesów".
- Ukraińcy prowadzą twardą politykę, trzeba umieć z nimi rozmawiać. My idziemy od ściany do ściany, tak się nie prowadzi interesów. Polska marnotrawi wiele szans - ocenił kryzys wokół zboża
Wcześniejsze odcinki programu dostępne na stronie polsatnews.pl.
Czytaj więcej