Lublin. 23-latek oszukany. Student chciał wynająć mieszkanie i stracił 1000 zł
Wpłacił tysiąc złotych, żeby zarezerwować sobie mieszkanie w wysokim standardzie i dobrej cenie. 23-letni student szybko zorientował się, że został oszukany. Trwa najgorętszy okres na rynku najmu mieszkań.
Zaledwie kilka dni zostało do rozpoczęcia roku akademickiego, a to oznacza, że na rynku najmu mieszkań w dużych miastach jest to bardzo gorący okres. W trakcie gorączki poszukiwań nowego lokum, studenci mogą natknąć się na oszustów.
Tak było w przypadku 23-latka, który poszukiwał stancji w Lublinie. Zadzwonił pod numer z ogłoszenia, w którym znajdowały się zdjęcia mieszkania w wysokim standardzie, za to w niskiej cenie.
Zaliczka za mieszkanie, którego nie było
23-latek zadzwonił do "właściciela". - Skontaktował się z wynajmującym, który poinformował go, że jest bardzo dużo chętnych i jeśli chce zarezerwować sobie to mieszkanie, musi wpłacić 1000 zł zaliczki - powiedziała Polsat News mł. asp. Małgorzata Skowrońska, Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.
ZOBACZ: Polski student z Harvardu podbija Afrykę. Jego firma dostarcza dronami leki
Student dostał adres, pod którym miało znajdować się mieszkanie, ale po jakimś czasie kontakt z "właścicielem" się urwał. - Okazało się, że pod danym adresem było mieszkanie, które było wynajmowane przez agencję nieruchomości - dodała policjantka.
Eksperci polecają, żeby szukając pokoju czy mieszkania do wynajęcia nie płacić żadnych pieniędzy przed podpisaniem umowy. Poza tym należy omijać oferty niespójne i niejasne. Warto też korzystać z usług profesjonalnych firm działających w tej branży czyli agencji nieruchomości.
Czytaj więcej