Stu złodziei splądrowało ekskluzywne sklepy. Doszło do starć z policją
W Filadelfii grupa około 100 osób napadła na sklepy takich marek jak Apple, Footlocker i Lululemon. Policja przekazała, że podczas próby powstrzymania grabieży aresztowano 20 osób oraz zarekwirowano dwie sztuki broni palnej.
Niebezpieczne incydenty w Filadelfii rozpoczęły się o godzinie 20:00 we wtorek. Jak przekazuje portal Fox 29 miasto musiało zmobilizować "ogromne siły policji".
Funkcjonariusze przekazali, że ponad 100 nieletnich złodziei zabrało artykuły ze sklepu Lululemon. W sieci pojawiły się nagrania, które pokazują, że policjanci byli zmuszeni do życia siły. Według "The Philadelphia Inquirer" nie ma informacji o osobach rannych.
Grabieże w Filadelfii. W tle śmierć 27-latka
Zarejestrowano także nagranie ukazujące kradzieże w Apple Store. Jak się okazało wiele z zabranych iPhone'ów i iPadów pozostawiono na stołach, ponieważ złodzieje zorientowali się, że system zabezpieczający nie pozwoli im na korzystanie z tych urządzeń.
Do grabieży doszło tego samego dnia, w którym sędzia w Filadelfii oddalił zarzuty postawione byłemu funkcjonariuszowi policji Markowi Dialowi w związku ze śmiercią 27-letniego Eddiego Irizarry'ego.
Mężczyzna został postrzelony przez funkcjonariusza podczas kontroli drogowej. Sprawa wzbudzała kontrowersje, ponieważ policja twierdziła, że Eddie rzucił się na Diala. Następnie ujawniono nagranie, które nie było zgodne z tą wersją wydarzeń.
Grabieże odnotowano także w północnej Filadelfii, gdzie złodzieje zaatakowali sklepy detaliczne, takie jak GameStop i Walmart. Sprawę bada policja. Pojawiło się podejrzenie, że rabusie przemieszczali się specjalnie w tym celu zorganizowaną "karawaną pojazdów".
Czytaj więcej