Słowa Jarosława Kaczyńskiego o "Zielonej granicy" Agnieszki Holland. Jest decyzja sądu
Sąd Okręgowy w Sieradzu oddalił pozew w trybie wyborczym przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Złożyła go kandydatka do Sejmu z list Lewicy Iwona Kaźmierska-Małyska. Chodzi o słowa dotyczące filmu w reżyserii Agnieszki Holland - "Zielonej granicy".
Sąd Okręgowy w Sieradzu oddalił pozew w trybie wyborczym kandydatki na posła z list Lewicy Iwony Kaźmierskiej-Małyskiej przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu - przekazał PAP.
ZOBACZ: Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego: Film Holland to przygotowanie na relokację
Uznał, że prezes PiS nie musi prostować swoich słów, gdyż wyraził opinię o filmie, której nie można rozpatrywać w kategorii prawdy i fałszu. Wskazał też, że zdania na temat kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią są w Polsce podzielone, a wypowiedź Kaczyńskiego nie wprowadzała wyborców w błąd.
J. Kaczyński nie musi prostować słów o A. Holland
Chodzi o słowa prezesa PiS na temat filmu Agnieszki Holland z zeszłego tygodnia. Jego zdaniem produkcja to "wpisywanie się w plany Putina, Łukaszenki".
- To rzecz niebywała - argumentował. - Ci, którzy robią takie filmy, którzy je wspierają, którzy przyjmują je dobrze, którzy argumenty przeciw nim przyjmują ze śmiechem, są w gruncie rzeczy armią Putina - dodał.
A. Holland: To film o dobrych aktywistach
W rozmowie z Polsat News w zeszłym tygodniu Agnieszka Holland tłumaczyła, że jej film opowiada o wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej.
- O sprowokowanym przez Łukaszenkę i Putina korytarzu uchodźczym, który został otworzony i który spowodował wiele zamieszania w naszym życiu - wyjaśniała.
- To na pewno film o dobrych aktywistach, oczywiście aktywiści nie są aniołami, zachowują się według etosu, który jest nam bardzo bliski, cośmy pokazali na ukraińskiej granicy, w taki sposób samarytański - podkreśliła reżyserka.
Czytaj więcej