Marcin Przydacz w "Graffiti": Donald Tusk mówi tym samym językiem co Olaf Scholz

Polska
Marcin Przydacz w "Graffiti": Donald Tusk mówi tym samym językiem co Olaf Scholz
Polsat News
Marcin Przydacz

- Nie jest przypadkiem, że tym samym językiem mówią kanclerz Niemiec Olaf Scholz i Donald Tusk - powiedział w "Graffiti" Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP. Odniósł się do nieoficjalnych informacji Politico o tym, że Niemcy ogłoszą w środę wprowadzenie tymczasowych kontroli na granicach z Polską i Czechami.

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał Marcina Przydacza o medialne doniesienia dotyczące planów organizacji igrzysk olimpijskich w 2036 roku w Polsce. Jak podaje portal Onet, prezydent Andrzej Duda ma publicznie ogłosić ten pomysł. Gospodarzem imprezy miałaby być Warszawa. 

 

- Poczekajmy na wystąpienie pana prezydenta. Pamiętajmy, że mamy pewne doświadczenia olimpijskie. Nie mam szczegółów, ale jestem człowiekiem ambitnym i chciałbym, jak każdy Polak, byśmy co jakiś czas organizowali takie imprezy - skomentował w "Graffiti" Marcin Przydacz.

 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział portalowi, że nie konsultowano z nim tego pomysłu.

 

- Nie dziwi mnie postawa Rafała Trzaskowskiego, on generalnie chyba mało interesuje się życiem politycznym w Polsce. Być może trzeba być w kontakcie z kimś więcej poza najbliższym otoczeniem - powiedział gość.

Marcin Przydacz: Będziemy bronić granicy

Niemcy ogłoszą w środę wprowadzenie tymczasowych kontroli na granicach z Polską i Czechami - podał portal Politico, powołując się na źródło w niemieckim rządzie.

 

- Jak obserwujemy, najwięcej migrantów jest dziś na południu Europy, oni próbują przedostawać się na północ. Jest to wynikiem błędnej polityki zdominowanej przez Niemcy w Brukseli. Z tego co wiem, polski rząd też rozważa kontrole na granicy z Niemcami - skomentował Marcin Przydacz.

 

ZOBACZ: Nieoficjalnie: Niemcy wprowadzą kontrole na granicy z Polską. Odpowiedź rzecznika rządu

 

- Skoro Niemcy zauważają nielegalny ruch na granicy, to i my w tym aspekcie będziemy spójni i będziemy bronić granicy - dodał.

 

Jak stwierdził, wprowadzenie kontroli przez Niemcy jest "próbą zaburzenia pewnej dyskusji politycznej w Polsce, także z uwagi na prowadzoną kampanię". - Nie jest przypadkiem, że tym samym językiem mówią kanclerz Niemiec Olaf Scholz i Donald Tusk - powiedział Przydacz.

 

WIDEO: Marcin Przydacz w "Graffiti"

 

 

Straż Graniczna wprowadziła we wtorek na granicy polsko-słowackiej stałe i doraźne kontrole busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów z tego kierunku. Dopytywany o to, czy nie uważa, że ta reakcja jest spóźniona, Marcin Przydacz odpowiedział: - Kontrolujemy granicę wschodnią, tu mamy pełną odpowiedzialność. Za południową granicę Unii Europejskiej i strefy Schengen odpowiedzialne są inne państwa.

Marcin Przydacz: W wielu aspektach Zbigniew Rau realizuje dobrze politykę zagraniczną

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało kilkanaście dni temu zerwanie umów z firmami świadczącymi outsourscing wizowy. To pokłosie tzw. afery wizowej. Tymczasem umowy nie zostały zerwane. 

 

ZOBACZ: Afera wizowa. Zbigniew Ziobro: Donald Tusk z całą pewnością był szmuglerem imigrantów

 

- Oczekujemy, że jeżeli coś się zapowiada, to powinno to zostać wykonane. Szczerze mówiąc dziwię się, że to nie zostało wykonane, nie wygląda to dobrze - skomentował Przydacz. 

 

- W wielu aspektach pan minister Zbigniew Rau realizuje dobrze politykę zagraniczną, natomiast na tym odcinku pojawiły się nieprawdiłowości. Te nieprawidłowości były na niewielką skalę - ocenił polityk.

Przydacz: Reforma ONZ jak najbardziej tak

Były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki powiedział w rozmowie z Onetem, że co najmniej od pięciu lat docierały do niego sygnały o poważnych nieprawidłowościach w systemie wydawania wiz w Ukrainie i na Białorusi, a ostatnio w krajach Azji i Afryki, zaś proceder proceder miał miejsce zanim do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość.

 

- Dlaczego pan Małecki nie złożył doniesienia do prokuratury, skoro miał taką wiedzę? - pytał Marcin Przydacz. - Dla mnie nie brzmi to do końca wiarygodnie - dodał.

 

ZOBACZ: BBC: Rosja będzie się starać o ponowne przyjęcie do Rady Praw Człowieka ONZ

 

Pytany o echa forum Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych i wezwanie Ukrainy do reformy ONZ, polityk stwierdził: - Nie wydaje mi się, aby rozszerzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ tylko o Niemcy miało głębszy sens. Reforma ONZ jak najbardziej tak. Ale nie wiem, czy na pewno w tej formule.

 

Poprzednie odcinki "Graffiti" znajdziesz pod tym linkiem.

 

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie