Wielkopolska. Włamał się, najadł i zrobił pranie. Złapali go na gorącym uczynku

Polska
Wielkopolska. Włamał się, najadł i zrobił pranie. Złapali go na gorącym uczynku
Pixabay/ Jochen Schaft/ zdj. ilustracyjne
Policję zaalarmowała sąsiadka

Właścicielka domu od pewnego czasu podejrzewała, że pod nieobecność domowników ktoś przebywa w ich nieruchomości. Okazało się, że włamywacz wielokrotnie odwiedzał ich cztery kąty, zaś w trakcie wizyt kąpał się i zrobił pranie.

W czwartek tuż przed g. 10:00 20-latek włamał się do domu jednorodzinnego na terenie gminy Śmigiel (woj. wielkopolskie). Policję zaalarmowała sąsiadka, która zauważyła mężczyznę wchodzącego do domu przez okno. 

 

W międzyczasie na miejsce dojechała właścicielka domu. Razem z policją weszła do środka. W kotłowni przyłapano ukrywającego się włamywacza. 

 

ZOBACZ: Rybnik. Włamanie do kościoła. 49-latek tłumaczył, że męczyło go pragnienie

 

Jak się okazało, gospodyni podejrzewała, że od jakiegoś czasu ktoś chodzi po domu pod nieobecność domowników. Rodzina pozostawiała w pobliżu drzwi zapasowy klucz, z którego od kilku dni korzystał włamywacz. Gdy właścicielka nabrała podejrzeń, przestała zostawiać klucz. 

 

20-latek nie przejął się brakiem zapasowego klucza. W dniu, gdy przyłapano go na gorącym uczynku, wszedł do domu przez uchylone okno.

Włamywacz zrobił pranie

Policja w komunikacie pisze o nietypowych czynnościach, które włamywacz wykonywał w domu. Podczas wizyt zrobił pranie i wykąpał się. Ukradł także 130 zł i 10 euro oraz jedzenie o wartości 100 zł.

 

Mężczyzna tłumaczył policji, że w dniu, gdy został przyłapany, wrócił do domu, by odebrać swoje pranie.

 

20-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, do którego się przyznał. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

an / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie