Skandal w Rosji. Zniknęły pomniki upamiętniające polskich zesłańców
W Jakucku nieznani sprawcy zabrali pomniki upamiętniające Polaków. Pięć głazów zostało zdemontowanych i wywiezionych w nieznanym kierunku. Wcześniej zniknęły z nich tablice pamiątkowe. Próby ich zabezpieczenia zakończyły się niepowodzeniem.
W rosyjskim mieście Jakuck nieznani sprawcy zdemontowali pięć głazów, które upamiętniały Polaków zesłanych na Syberię w czasach carskich i ofiary stalinowskiej represji w latach 30.
ZOBACZ: Rosja: Pomnik Dzierżyńskiego odsłonięty w Moskwie. "Krwawy Feliks" spogląda na Polskę
Złodzieje wywieźli kamienie w nieznanym kierunku. O wszystkim poinformował Rusłan Wasiliew, szef jakuckiego oddziału Ogólnorosyjskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. "I w końcu zburzono pomnik znanych i szanowanych polskich zesłańców politycznych w Jakucji! Nie pozostał ani jeden kamień" - napisał na swoich mediach społecznościowych.
Zdemontowali upamiętniające Polaków pomniki. Wcześniej ukradli z nich tabliczki
Jednak to nie pierwszy raz, gdy głazy w Jakucku zostały naruszone. Wiosną kamienie zostały otoczone płotem, by chronić zabytek. Jednak w czerwcu zostały z nich skradzione tablice pamiątkowe.
"Pamięci Polaków ofiar zesłań XVII – XIX wieku i masowych represji XX. wieku, a także wybitnych badaczy jakuckiej ziemi. Rodacy" - według Biełsatu taki napis zdobił jedną ze skradzionych tabliczek.
Inne upamiętniały polskich badaczy Jakucji z XIX. i XX. wieku. Wśród upamiętnionych znajdował się np. geolog Jan Czerski i etnolog Wacław Sieroszewski. Jak podaje Biełsat, wszyscy byli carskimi zesłańcami politycznymi. Zostali ukarani za działalność narodowowyzwoleńczą.
ZOBACZ: Kijów zmienia pomnik "Matki Ojczyzny". Sowiecki symbol zastąpią ukraińskim trójzębem
Według Wasiliewa, część lokalnych mieszkańców chciałaby, aby pomniki zostały odbudowane.
Nie pierwszy raz posągi upamiętniające polskich zesłańców politycznych znikają z rosyjskich rejonów. Według źródeł podobne zdarzenia miały miejsce w Irkucku czy Karelii.