Zmiany na granicy polsko-słowackiej. Premier Mateusz Morawiecki potwierdza
- Poleciłem ministrowi spraw wewnętrznych (Mariuszowi Kamińskiemu - red.), aby tam wprowadzać kontrolę tych busików, busów, samochodów, autobusów, wobec których jest podejrzenie, że przewożą migrantów - powiedział w Kraśniku premier Mateusz Morawiecki. Potwierdził tym samym doniesienia Polsat News o wzmocnieniu kontroli na granicy polsko-słowackiej.
Rzecznik rządu Piotr Müller informował w poniedziałek, że rząd prawdopodobnie podejmie w najbliższym czasie decyzję o wzmocnieniu kontroli na granicy polsko-słowackiej. Powody takiego ruchu tłumaczył na antenie Polsat News.
- W związku z informacjami, że szlakiem bałkańskim przez Słowację do Polski dostają się nielegalni migranci, jesteśmy blisko podjęcia decyzji o zaostrzeniu kontroli na granicy ze Słowacją - oświadczył polityk.
M. Morawiecki potwierdza: Zleciłem wprowadzenie kontroli
Podczas wieczornego wystąpienia w Kraśniku do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Potwierdził, że zlecił zaostrzenie kontroli na granicy polsko-słowackiej.
- Szlakiem tzw. bałkańskim, przez Węgry i Słowację, przejeżdżają nielegalni migranci, bo nie ma granicy między Polską a Słowacją, jest granica Schengen, ale my jej nie kontrolujemy. Poleciłem ministrowi spraw wewnętrznych (Mariuszowi Kamińskiemu - red.), aby tam wprowadzać kontrolę tych busików, busów, samochodów, autobusów, wobec których jest podejrzenie, że przewożą migrantów - powiedział premier.
WIDEO: Zmiany na granicy polsko-słowackiej. Premier potwierdza
Kontrola na granicy z Niemcami?
Rzecznik rządu podkreślił, że choć obecnie tematem jest wprowadzenie kontroli na granicy ze Słowacją, w przyszłości te same środki mogą zostać zastosowane również wobec granicy z Niemcami.
- Gdy otrzymaliśmy te informacje, zaczęliśmy je weryfikować i w tej chwili przed nami ta decyzja, czy podjąć dodatkowe środki ochrony na granicy polsko-słowackiej, ale nie tylko polsko-słowackiej, bo analizujemy też jak może wyglądać potencjalny kierunek, jeżeli chodzi o imigrację z Lampedusy - tłumaczył Müller.
To, że decyzja nie została jeszcze podjęta rzecznik rządu tłumaczył chęcią konsultacji z państwami, których to rozwiązanie miałoby dotyczyć. Podkreślił jednak, że ostateczna decyzja będzie w całości suwerenna.
ZOBACZ: R. Petru: Niemcy ściągnęli tylu imigrantów, że mają dosyć
- Nie chcemy ich zaskoczyć tą decyzją, ale nie uzależniamy podjęcia tej decyzji od zgody innego kraju, bo chodzi o to, aby zabezpieczyć odpowiednio szlaki w taki sposób, aby na terytorium Polski i Niemiec nie dostawały się dodatkowe osoby - powiedział.
Straż Graniczna: Migracja na odcinku ze Słowacją wzrosła siedmiokrotnie
- Od ponad miesiąca obserwujemy wzrost napływu nielegalnych imigrantów od strony Słowacji - powiedziała w Polsat News Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.
Podkreśliła, że jest to granica wewnętrzna strefy Schengen, a co za tym idzie strażnicy nie mogą prowadzić żadnych kontroli granicznych. - Nie możemy w żaden sposób utrudniać tych kontroli na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Jedyne, co możemy robić, to kontrole legalności pobytu, kontrole na drogach dojazdowych do granicy. I to robimy. Ale to są tylko kontrole wyrywkowe - mówiła.
ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Rzeczniczka SG o tym, skąd w puszczy biorą się cegły
Michalska podkreśliła, że Straż Graniczna w tym roku przy granicy z Czechami i Słowacją zatrzymała 544 nielegalnych imigrantów. W ubiegłym roku o tej porze liczba to wynosiła 122. - Migracja na odcinku ze Słowacją wzrosła siedmiokrotnie. To jest z 60 do prawie 450 migrantów. Na odcinku z Czechami statystyki wzrosły dwukrotnie - powiedziała.
Tendencja wzrostowa nasiliła się latem.
- Zwiększyliśmy liczbę patroli. Monitorujemy tę sytuację - mówiła Michalska i dodała, że "przywrócenie kontroli granicznych jest ostatecznością".
Niemcy chcą wzmocnić kontrole na granicy z Polską
Rząd w Berlinie rozważa wdrożenie nowych rozwiązań na polsko-niemieckiej linii granicznej.
"Nancy Faeser, szefowa niemieckiego MSW powiedziała, że chciałaby wprowadzenia stałych kontroli na granicach z Polską i Czechami" - donosił w niedzielę "Welt am Sonntag".
W poniedziałek korespondent Polsat News sprawdził te doniesienia. - Rzecznik niemieckiego MSWiA potwierdził mi informację, że są plany stacjonarnych kontroli. W tej chwili minister rozważa w jaki sposób to zrobić, ale nie chce robić tego na własną rękę - mówił Tomasz Lejman. Faeser rozmawiała już ze swoim czeskim odpowiednikiem, a rozmowa z Mariuszem Kamińskim, szefem polskiego MSWiA ma odbyć się w ciągu kilku następnych godzin.
ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki: Trwa atak na Europę, granice nie są bezpieczne
Jak przekazała niemiecka telewizja publiczna, jeden z głównych szlaków migracyjnych wiedzie przez Białoruś i Polskę. Wielu przybyszów przemieszcza się też od strony Bałkanów, właśnie przez południowe granice Polski.
Czytaj więcej