"Debata Dnia". Paulina Hennig-Kloska o Jakubie Banasiu: Złote dziecko PiS
"Złote dziecko PiS" - tak w "Debacie Dnia" Paulina Hennig-Kloska z Trzeciej Drogi określiła kandydata Konfederacji Jakuba Banasia. Syn szefa NIK Mariana Banasia odpowiedział jej - przypominając afery ze swoim udziałem - że "złote dziecko PiS najmocniej odczuło działania partii rządzącej na własnej skórze".
Do wyborów zostały niecałe trzy tygodnie, a obietnice polityków, dotyczących zmiany obecnej sytuacji w Polsce, są coraz częściej i wyraźniej powtarzane. Przy okazji tematu spadku cen paliw na polskich stacjach w okresie przedwyborczym, które wymykają się światowym wzrostom i sytuacji na rynku, Paulina Hennig-Kloska z Trzeciej Drogi oznajmiła w rozmowie z prowadzącą Agnieszką Gozdyrą, że po wyborach "spółki Skarbu Państwa zostaną wyrwane z rąk polityków".
P. Hennig-Kloska uderza w J. Banasia
- Mamy dokument, który pokazuje, jak wyrwiemy spółki Skarbu Państwa z rąk polityków. Trzeba skończyć też z kolesiostwem - powiedziała Hennig-Kloska i wskazała na obecnego w studiu Jakuba Banasia. Stwierdziła, że on jest takim "złotym dzieckiem PiS".
ZOBACZ: Jakub Banaś kandyduje do Sejmu z list Konfederacji
- Został zatrudniony, kiedy tata (Marian Banaś - red.) należał do ekipy Kaczyńskiego w spółkach Skarbu Państwa. Ja bym nie przyjęła propozycji pracy, gdzie szefuje mój tata - powiedziała posłanka Trzeciej Drogi, nawiązując do stanowisk, na jakich zasiadał Jakub Banaś za rządów PiS. Zarządzał m.in. w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, firmie Maskpol, produkującej sprzęt ochronny dla wojska, oraz państwowym banku Pekao. Ostatnie stanowisko miał stracić, gdy jego ojciec skonfliktował się z obozem rządzącym.
WIDEO: Paulina Hennig-Kloska o Jakubie Banasiu: Złote dziecko PiS
Banaś, obecny kandydat Konfederacji w wyborach, stwierdził, że "ciężka praca w spółkach Skarbu Państwa pokazała mu, jak działa państwo PiS".
- Przypomnę, że dwa razy byłem czyszczony z tych spółek przez PiS, to "złote dziecko" najbardziej dostało po czterech literach od ludzi z PiS. Nie wiem też, czy "złote dziecko" jest wożone przez 13 gości z CBA w kajdankach - odpowiedział Banaś.
O Jakubie Banasiu było głośno dwa lata temu, gdy CBA zatrzymało go na lotnisku. Wówczas postawiono mu siedem zarzutów. Jak przyznał kandydat Konfederacji w rozmowie z Interią z lipca tego roku, sprawy te nie zakończyły się i "są dokładnie na tym samym etapie, co dwa lata temu - utknęły w prokuraturze i nie trafiły do sądu".
Czytaj więcej