Andrzej Duda w Polsat News: Z przykrością przyjąłem słowa Wołodymyra Zełenskiego
Andrzej Duda podkreśla, że w sporze Polski i Ukrainy jest za dużo emocji. W "Gościu Wydarzeń" zaznaczył jednak, że słowa Wołodymyra Zełenskiego w ONZ przyjął "z przykrością". - Nie ukrywam, pewne rozgoryczenie w sercu jest - powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Jednocześnie zaznaczył, że w dalszym ciągu podziwia prezydenta Ukrainy i może nazwać go swoim przyjacielem.
Andrzej Duda został zapytany czy Polska jest bliska zerwania sojuszu z Ukrainą. - Nie żartujmy. Przede wszystkim spokojnie, spokojnie i jeszcze raz spokojnie. Za dużo emocji, półprawd pojawia się w mediach w ostatnim czasie - zaznaczył prezydent.
- Temperatura w Polsce wokół tej sprawy jest, jak sądzę, znacznie wyższa, niż tutaj my to odczuwamy - dodał w rozmowie będącej łączeniem z Nowego Jorku.
- Oczywiście jest pewien spór przechodzący w spór prawny pomiędzy Polską i Ukrainą na tle zboża. Też wynikający z tego, że niepełna informacja była przekazywana w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu - ocenił Duda. - Poza tym, żadnej poważniejszej kontrowersji pomiędzy Polską i Ukrainą nie ma - podkreślił.
Prezydent: Polska nadal wspiera Ukrainę
- Chcielibyśmy, żeby władze ukraińskie jednak zrozumiały nasze problemy jakie wynikają na tym tle, że się staramy pomóc i to od dawna. Stworzyliśmy korytarze transportowe, specjalne dla tranzytu zboża. Wspieramy ten tranzyt w miarę swoich możliwości. Jest on dwa razy większy niż był na początku tego roku - powiedział prezydent Duda.
ZOBACZ: Spór o ukraińskie zboże. Minister rolnictwa Ukrainy rozmawiał z Robertem Telusem
Wskazał też, że Polska nadal wspiera Ukrainę i na forum ONZ wyraźnie podkreślał, kto jest agresorem i, że to Rosja łamie prawo międzynarodowe.
Andrzej Duda: Podziwiam Wołodymyra Zełenskiego
Bogdan Rymanowski zapytał o słowa prezydenta Zełenskiego, który w Nowym Jorku, komentując sprawę zboża, stwierdził, że "niektórzy nasi przyjaciele (…) pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora".
- Przyjąłem je z wielką przykrością. Nie ukrywam, pewne rozgoryczenie w sercu jest. Rozumiem wszystkich rozgoryczonych znakomicie. Rzeczywiście mało jest takich krajów na świecie, które tak pomogły w ostatnim czasie Ukrainie i Ukraińcom jak my - podkreślił prezydent.
Dodał też, że dyskusja toczy się pomiędzy władzami, ale ważne są relacje ludzi. - Dlatego bardzo proszę, żeby moi rodacy zachowali spokój. Spór między władzami, tarcia do których doszło, może nieopatrzne słowa, które padły, bo uważam, że prezydent Zełenski niepotrzebnie te słowa powiedział z trybuny Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wierzę w to, że temperatura niedługo opadnie - wskazał Duda.
WIDEO: Prezydent Andrzej Duda w "Gościu Wydarzeń"
Dziennikarz dopytywał, jakie aktualnie są relacje pomiędzy prezydentami Polski i Ukrainy. - Bywa przecież tak, że pomiędzy najlepszymi przyjaciółmi zdarza się jakaś kwestia sporna. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Mamy chwilo różnicę zdań, bo mamy też chwilowo różnicę interesów. Ale to nie znaczy, że to przekreśla relację - ocenił prezydent.
Wskazał, że razem z prezydentem Ukrainy zrobił wiele pozytywnego dla obu państwa. - Ja podziwiam Wołodymyra Zełenskiego. Uważam, że tak naprawdę Ukraina w ogromnym stopniu jemu zawdzięcza to, że przetrwała atak rosyjski w lutym zeszłego roku. Gdyby on wtedy przestraszył się, nie stanął na wysokości zadania, nie zachował się bohatersko, gdyby uciekł wtedy z Kijowa czy nawet z Ukrainy, to prawdopodobnie Kijów by się nie utrzymał - mówił dalej.
ZOBACZ: Prezydent Czech komentuje słowa Zełenskiego: Nie trzeba brać dosłownie
- To człowiek absolutnie godny szacunku jako przywódca, prezydent, z którym ja mam dobrą relację - powiedział Duda i dodał, że to naturalne, iż każdy z prezydentów dba o interesy własnego państwa. Jego zdaniem dlatego doszło do "pewnego sporu" pomiędzy Warszawą i Kijowem.
- Wierzę w to, że mogę o nim powiedzieć: mój przyjaciel Zełenski. Jak wspomniałem, w sytuacjach pomiędzy przyjaciółmi czasem bywają spory - dodał Duda.
Spotkanie Duda-Zełenski. "Nikt nie odwołał"
Rymanowski dopytywał, dlaczego zatem w Nowym Jorku nie odbyło się spotkanie Duda-Zełenski.
- Nikt nie odwoływał spotkania, dlatego że dwa dni temu rozsunęła się tutaj tzw. godzinówka, czyli plan obrad. Przedłużyły się bardzo wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym. Kiedy było zaplanowane moje spotkanie z prezydentem Zełenskim, ja stałem na mównicy i wygłaszałem swoje wystąpienie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ - wyjaśniał prezydent.
ZOBACZ: Rząd Rumunii porozumiał się z Ukrainą w sprawie importu zbóż
- Do mnie nie dotarła żadna informacja, żeby prezydent Zełenski odwoływał spotkanie. To ja stałem na mównicy, kiedy czas na spotkanie nadszedł. Więc to ja, można powiedzieć, na to spotkanie w jakimś sensie nie przyszedłem - kontynuował.
Zapewnił też, że do wspólnych rozmów prezydentów na pewno jeszcze dojdzie.
Duda o wsparciu Ukrainy: Karawana jedzie dalej
Zdaniem Dudy, "porażką byłoby, gdybyśmy nie pomogli Ukrainie". – I gdyby dzisiaj nad granicą Polską stacjonowałyby rosyjskie wojska, które okupują całą Ukrainę. To byłaby porażka Polski - zaznaczył.
ZOBACZ: Sukces Ukraińców pod Bachmutem. Rosyjska logistyka w poważnych tarapatach
- Zawsze będą tacy, którzy będą krytykowali moją politykę, choćbym nie wiem co robił. Taką mamy sytuację w Polsce, takie są prawa demokracji, że wolno krytykować. Krytykują, ja robię swoje. Jest takie powiedzenie "karawana jedzie dalej" - ocenił prezydent Duda i wyraził nadzieję, że Polsce i Ukrainie nie grozi wojna handlowa.
Koniec wsparcia wojskowego? "Nie przekażemy nowego sprzętu"
Duda w "Gościu Wydarzeń" odniósł się też do interpretacji słów premiera Morawieckiego o wsparciu wojskowym dla Ukrainy.
- Premier powiedział mniej więcej tyle, że my w tej chwili kupujemy dla nas nową broń i najważniejszą rzeczą dla nas w tej chwili jest to, żebyśmy zmodernizowali polską armię i że na razie nie planujemy dostaw do Ukrainy - wyjaśniał Duda.
ZOBACZ: Mateusz Morawiecki w Polsat News: Nie przekazujemy już żadnego uzbrojenia Ukrainie
- Dobrze, że rzecznik rządu wyjaśnił, że nie mamy w tej chwili zaplanowanych żadnych dostaw poza tym, co jest zakontraktowane - podkreślił i wskazał, że Polska nie będzie przekazywać Ukrainie swojego nowego uzbrojenia, które jest nabywane w USA i Korei Południowej.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej