NASA szykuje się na walkę z asteroidą. Siedmioletnia misja kosmiczna dobiega końca
Misję pozyskania próbek z lecącej asteroidy NASA rozpoczęła siedem lat temu. W niedzielę pozyskane fragmenty mają powrócić na Ziemię. Według ekspertów będę one mogły pomóc w ustaleniu informacji o powstaniu Układu Słonecznego, a także zapobiec ewentualnemu uderzeniu asteroidy w Ziemię.
NASA poinformowała, że 24 września na pustyni Utah mają spaść próbki asteroidy Bennu z misji OSIRIS-REx. Misja rozpoczęła się siedem lat temu. Pozyskany materiał ma pomóc badaczom uzyskać więcej informacji na temat początków życia na Ziemi i powstania Układu Słonecznego. Jednakże próbki mają jeszcze jedno zadanie - mogą uchronić planetę przed ogromną skalą zniszczeń.
ZOBACZ: NASA wysyła trzy łaziki na Księżyc. Zniszczy je po 14 dniach
Jak podaje The Mirror, eksperci oszacowali, że asteroida Bennu, z której pobrano materiał, może uderzyć w Ziemię w 2182 roku. NASA uważa, że szanse na to są małe i wynoszą 1 do 2700. Jednakże naukowcy przekazali, że gdyby do tego doszło, to moc uderzenia byłaby równa sile 24 bomb atomowych.
Kosmiczna skała krąży wokół Ziemi co sześć lat. Pozyskane z niej próbki mają pozwolić na zbadanie specyfiki asteroidy i przygotować naukowców na jej ewentualne "odbicie".
Ostatni etap misji. Próbki przylecą na Ziemię
"Jesteśmy teraz na ostatnim etapie tej siedmioletniej podróży, odczuwamy podobne emocje co przy pokonywaniu maratonu. Mieszanina emocji, takich jak duma, radość i poczucie determinacji, by dobrze ukończyć wyścig" - podał Rich Burns, kierownik projektu, cytowany przez brytyjski dziennik.
Oprócz Bennu organizacja śledzi także sześć innych ogromnych skał, które posiadają minimalną szansę na uderzenie w Ziemię.