Adam Jarubas w "Graffiti": Zawalili i rządzący, i strona ukraińska
- Ukraińcy powinni zrozumieć, że Polska ma prawo i obowiązek dbać przede wszystkim o naszych obywateli i naszych rolników, ale po stronie Polski mamy całą serię niekonsekwencji - tak Adam Jarubas, europoseł, szef sztabu PSL i jeden z liderów Trzeciej Drogi skomentował narastający spór między Kijowem a Warszawą w sprawie transportu zboża. Jak podkreślił, "zawalili i rządzący, i strona ukraińska".
Adam Jarubas został zapytany o konflikt między Polską a Ukrainą w sprawie transportu zboża i innych produktów.
Premier Mateusz Morawiecki pytany w Polsat News o relacje z Ukrainą mówił: - Są w stanie co najmniej trudnym po tych ostatnich wypowiedziach najwyższych urzędników i pana prezydenta Ukrainy. Zdecydowanie z takimi wypowiedziami się nie zgadzamy.
Jarubas: Zawalili i rządzący, i strona ukraińska
- Komisarz delegowany przez PiS Janusz Wojciechowski kompletnie zawalił nic nie robiąc przy narastającym kryzysie zbożowym. Rząd pozwolił, że rynek Polski został zalany, a ceny dla rolników zostały zdewastowane - wymieniał europoseł. - Zawalili i rządzący, ale i strona ukraińska, ta ostentacja. To jest coś do czego nie powinno dojść - dodał.
Jak stwierdził, "zawiodła dyplomacja". - Nie mamy dzisiaj dyplomacji. Mówi o tym były szef MSZ Jacek Czaputowicz z PiS-u. Polityka zagraniczna jest realizowana pod sondaże krajowe, a nie konsekwentne budowanie reputacji i pozycji międzynarodowej - stwierdził Jarubas.
ZOBACZ: Oświadczenie Siergieja Ławrowa w ONZ: Zachód odpowiada za upadek Ukrainy
- Kijów walczy o życie. Pewnie ta metafora z tonącym jest niezręczna. Oni walczą również za nas, ale po to jest dyplomacja. W dyplomacji o pewnych rzeczach się nie mówi. Dogaduje się je w zaciszach gabinetów. Dyplomacja rozumiana jako umiejętna gra o interesy. Wdzięczność, jak powiedział Bocheński, nie jest walutą w polityce międzynarodowej - mówił polityk.
- Polacy naprawdę dużo pomogli Ukrainie. Ukraińcy powinni zrozumieć, że Polska musi dbać o swój interes - stwierdził europoseł.
Dodał, że Polska nie ma silnego głosu w KE. - Okazuje się, że Janusz Wojciechowski, o którym Kaczyński mówił, że to najsilniejszy komisarz, to dziś Janusz "nic nie mogę" Wojciechowski - mówił Jarubas.
WIDEO: Adam Jarubas w programie "Graffiti"
Jarubas: Wyszło PiS-owi, że trzeba dać Ukrainie pstryczka
Marcin Fijołek zapytał szefa sztabu wyborczego PSL o słowa Mateusza Morawieckiego w sprawie uzbrojenia dla Kijowa.
- Słowa premiera potwierdzają, że nasza polityka to od ściany do ściany, jednak po stronie Ukrainy też powinno być ważenie słów. Pewnie wyszło PiS-owi z badań, że trzeba większej stanowczości, więc wychodzi premier, który powinien ważyć słowa, a jest dziś pierwszym opowiadaczem i często kłamcą. Pewnie im wyszło z badań, żeby dać Ukraińcom pstryczka. Od rządzących powinno się oczekiwać odpowiedzialności - podkreślał Jarubas.
ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki: Migrantom trzeba dać wędkę, a nie rybę
Polityk odniósł się także do kryzysu migracyjnego i filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland. - Jeśli rząd musi się zajmować filmem, którego nawet nie obejrzeli, to pokazuje w jak dramatycznej sytuacji są - stwierdził.
- Ośmieszyli państwo polskie. Jądro ich narracji legło w gruzach, więc muszą się zajmować filmami. Oni zbudowali taki system, że do Polski trafia nie wiadomo kto - powiedział o aferze wizowej Jarubas. - Kompletny blamaż polskiego rządu - dodał.
Polityk został także zapytany o marsz miliona serc organizowany przez opozycję. Trzecia Droga nie weźmie w nim udziału.
- Jeden wielki marsz nie załatwi problemu, chcemy być w Polsce lokalnej. Tam są nasi wyborcy. Chcemy walczyć o niezdecydowanych i dawnych wyborców PiS-u - mówił europoseł. - Chcemy podzielić się robotą - dodał.
Poprzednie odcinki programu znajdziesz pod tym linkiem.
Czytaj więcej