Eksplozja na statku towarowym u wybrzeży Rumunii. Załoga mówi o minie

Świat
Eksplozja na statku towarowym u wybrzeży Rumunii. Załoga mówi o minie
Facebook/Agencji Ratownictwa Morskiego Rumunii
Rumuńscy ratownicy ewakuowali załogę statku, na którym doszło do eksplozji

Na Morzu Czarnym na przepływającym u wybrzeży Rumunii statku towarowym doszło do wybuchu. Jednostka płynęła pod banderą Togo. Według wstępnych informacji eksplozja miała miejsce w maszynowi. Ze statku ewakuowano 12 marynarzy. Załoga miała twierdzić, że powodem katastrofy był rzekomo wybuch miny.

Załoga statku towarowego, płynącego pod banderą Togo w Afryce Zachodniej, została uratowana na Morzu Czarnym - informuje CNN. Akcja ratunkowa miała miejsce w środę przed godziną 6:50 czasu lokalnego.

 

Według rumuńskiej Agencji Ratownictwa Morskiego, 12 członków załogi statku Seama zostało ewakuowanych i przewiezionych na leczenie do portu Sulina, niedaleko granicy z Ukrainą.

Eksplozja u wybrzeży Rumunii. Jest mowa minie

Według doniesień, eksplozja miała miejsce około 40 kilometrów od brzegu. Jak wynika ze wstępnych informacji, do wybuchu doszło w maszynowni statku.

 

ZOBACZ: Rumunia. Kolejny rosyjski dron na terytorium NATO. Władze wysłały ostrzeżenia

 

CNN podaje, że członkowie załogi mieli twierdzić, że jednostka "została wysadzona w powietrze przez minę". Tej informacji nie potwierdził Bukareszt. Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji.

 

Sytuacja na Morzu Czarnym. Rumunia w strefie ryzyka

Do Morza Czarnego, w wyniku ataku na Kachowską Elektrownię Wodną w Ukrainie, trafiło dużo różnej amunicji. Granicząca z Ukrainą Rumunia znalazła się w strefie ryzyka.

 

Od początku rosyjskiej inwazji w wodach Rumunii wykryto i zneutralizowano już kilka min morskich. W sierpniu jedna z nich eksplodowała na wybrzeżu. Po tym zdarzeniu Bukareszt wzmocnił kontrolę.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie