Woda porwała samochód. W środku uwięziony był kierowca
Policjant brodził po pas w wodzie, by pomóc kierowcy uwięzionemu w samochodzie. Silny nurt porwał samochód i uniemożliwiał otwarcie drzwi. W sieci pojawiło się nagranie z dramatycznej akcji.
W połowie września Atlanta w Stanach Zjednoczonych zmagała się w niebezpieczną pogodową aurą. Po intensywnych ulewach mieszkańcy musieli mierzyć się z groźnymi powodziami.
Mętna woda zalała samochód. Powódź uwięziła kierowcę
Podczas jednej z interwencji funkcjonariusz dostrzegł niemal całkowicie zalany samochód. Mętna powodziowa woda sięgała niemal do połowy przedniej szyby.
ZOBACZ: Woda aż po horyzont. Tak teraz wygląda powódź w Ukrainie
Jak się okazało, w środku przebywał przerażony kierowca, który nie mógł wydostać się z pojazdu. "Oficer APD i kapitan AFRD uratowali mężczyznę z samochodu, który był częściowo zanurzony w stojącej wodzie. Funkcjonariusz policji w Atlancie w Stanach Zjednoczonych zmagał się z żywiołem, żeby uratować ofiarę powodzi" - przekazała policja w komunikacie.
Nie można było otworzyć drzwi
"Woda była na tyle głęboka, że auto oderwało się od nawierzchni. Nie można było otworzyć drzwi" - podkreśla BBC. Departament Policji w Atlancie opublikował nagranie z akcji ratunkowej.
Mundurowy użył policyjnej pałki, żeby wybić szybę po stronie kierowcy. Następnie on i ratownik ze straży pożarnej zdołali wyciągnąć mężczyznę ze środka i przeprowadzić w bezpieczne miejsce.
Wcześniej - pod koniec sierpnia - Stany Zjednoczone nawiedził huragan Idalia, który doprowadził do katastrofalnych szkód. Floryda i sąsiednie stany: Georgia i Karolina Południowa, były objęte ostrzeżeniami przed huraganem. We wszystkich trzech stanach ogłoszono stan wyjątkowy.
Czytaj więcej