Ukraina skarży Polskę do Światowej Organizacji Handlu. Rzecznik rządu RP reaguje

Świat
Ukraina skarży Polskę do Światowej Organizacji Handlu. Rzecznik rządu RP reaguje
Wołodymyr Zełenski/Światowa Organizacja Handlu
Ukraina złożyła skargę na Polskę do Światowej Organizacji Handlu

Ukraina złożyła skargę na Polskę, Węgry i Słowację do Światowej Organizacji Handlu w związku z przedłużeniem embarga na zboże. W piątek Komisja Europejska zdecydowała, by odblokować import produktów rolnych z Ukrainy. Władze w Warszawie, Budapeszcie i Bratysławie samodzielnie przedłużyły embargo. - Skarga do WTO nie robi na nas wrażenia - komentował w Polsat News rzecznik rządu RP Piotr Müller.

W piątek Komisja Europejska zdecydowała, że nie przedłuży embarga. Wówczas władze w Polsce, Węgrzech i na Słowacji podjęły decyzję, że w tych państwach embargo będzie nadal funkcjonować.

 

ZOBACZ: Komisja Europejska nie przedłuża embarga na ukraińskie zboże

 

Ich zdaniem import zboża z Ukrainy zagraża wspólnemu rynkowi w Unii Europejskiej i wpłynie negatywnie na sytuację rolników w państwach, które graniczą z Ukrainą.

Rzecznik rządu RP: Nie mamy zamiaru cofać się z embarga

Następnie wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Kaczka poinformował, że Kijów planuje złożenie skargi na wymienione państwa do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Taką decyzję władze Ukrainy podjęły w poniedziałek, o czym poinformowała pierwsza wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swirydenko.

 

Kijów zaskarżył trzy państwa UE po tym, jak zapowiedziały przedłużenie embarga na zboże z Ukrainy. Na tę decyzję zareagował w "Gościu Wydarzeń" rzecznik rządu RP Piotr Müller.

 

- Wspieramy Ukrainę przed napaścią rosyjską. To jest również kwestia naszego bezpieczeństwa. (...) Ale nie może być tak, że gdy są zagrożone nasze interesy gospodarcze czy rolne, będziemy się cofać przed taką presją moralną czy prawną. Podtrzymujemy swoje stanowisko. Skarga do WTO nie robi na nas wrażenia. Nie mamy zamiaru się cofać z tego embarga - zapowiedział.

Premier: My słuchamy polskich polskich rolników

Również w poniedziałek polski minister rolnictwa Robert Telus wskazał, że Polska angażuje się w sojusz pięciu państw, które sprzeciwiają się decyzji KE. - Jesteśmy rozczarowani i zaniepokojeni, że Unia Europejska nie myśli o produktach ukraińskich w perspektywie przyszłości - podkreślił podczas konferencji prasowej w Brukseli.

 

ZOBACZ: Rosja: MSZ wezwało ambasadora Francji. Żąda "zaprzestania dyskryminacji"

 

W rozmowach oprócz Polski, Węgier i Słowacji, uczestniczyli przedstawiciele Bułgarii i Rumunii. Premier Mateusz Morawiecki powiedział w rozmowie z Polsat News, że nie jest zaskoczony decyzją Komisji.

 

- Kontaktujemy się z polskimi rolnikami. Mówią nam: jeżeli otworzycie granice, będzie znowu zalew taniego, ukraińskiego zboża, pełna destabilizacja, rozchwianie polskiego rynku. Ja wierzę polskim rolnikom, a nie Komisji Europejskiej - podkreślił szef rządu.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie