Świętokrzyskie: Z zemsty podpalili słomę. Straty na 40 tys. zł
Pod osłoną nocy zakradli się na pola i w czterech miejscach w Świętokrzyskiem wzniecili pożary balotów słomy. Właściciel oszacował straty na niemal 40 tys. zł. W ręce policji wpadło dwóch podejrzanych - to młodzi mężczyźni. Mundurowi ustalili, że motywem ich działania była zemsta. Być może uznają, że taka wendeta była zbędna, bo za zniszczenie cudzego mienia mogą trafić do więzienia.
W nocy z środy na czwartek służby otrzymały zgłoszenia o czterech pożarach składowisk balotów słomy na terenie powiatu pińczowskiego i kieleckiego. Ogień zaobserwowano w miejscowościach Stawiany, Gartatowice w gminie Kije oraz w Sędziejowicach w gminie Chmielnik.
Spaliło się łącznie 400 balotów słomy. 45-letni właściciel oszacował straty na blisko 40 tysięcy złotych. Czas oraz lokalizacja wystąpienia pożarów jasno wskazywały, że ich przyczyną było podpalenie - podała świętokrzyska policja.
Spłonęła słoma. Młodzi podejrzani "żywili urazę do właściciela"
Jeszcze tego samego dnia trop doprowadził funkcjonariuszy do 21-letniego mieszkańca gminy Kije oraz jego starszego o dwa lata kompana. Wyszło na jaw że obaj żywili urazę do właściciela pobliskich pól i najpewniej dlatego podpalili baloty. Funkcjonariusze zabezpieczyli palnik, którym sprawcy najprawdopodobniej posłużyli się do wzniecenia pożarów.
ZOBACZ: Pomorskie. Pożar w Rokitnicy. Zginęło 4-letnie dziecko
Obaj mieszkańcy gminy Kije usłyszeli zarzuty. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Za zniszczenie cudzego mienia grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej