Konwencja Nowej Lewicy: Szkoła dla dzieci, nie dla kleru

Polska
Konwencja Nowej Lewicy: Szkoła dla dzieci, nie dla kleru
PAP/Rafał Guz
Robert Biedroń na konwencji Lewicy "Państwo, na które można liczyć"

- Chcecie szkoły o żołnierzach wyklętych, czy szkoły z lekcjami języka angielskiego? Chcecie szkoły przeszłości czy przyszłości? - pytała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na konwencji Nowej Lewicy w Warszawie. Włodzimierz Czarzasty przeprowadził wymyśloną rozmowę z Mateuszem Morawieckim, a Robert Biedroń ocenił, że Lewica jest jak arbuz: "W środku czerwoni, na zewnątrz zieloni!".

"Państwo, na które można liczyć" - to hasło konwencji programowej Nowej Lewicy, która w sobotę odbyła się w Warszawie. Na spotkaniu poruszone zostały między innymi tematy edukacji, państwowej opieki zdrowotnej, kultury i rozwoju małych i średnich miast.

"Szkoła jest dla dzieci, a nie dla kleru"

- Pogonimy ministra edukacji Przemysława Czarnka, usuniemy HiT ze szkoły i podniesiemy płace nauczycielom, tak żeby już na start zarabiali około 5 tys. zł brutto - mówił a Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

 

Posłanka Nowej Lewicy zwróciła się do wyborców: - Czy chcecie państwa dla dzieci bogatych polityków, a osobnej dla całej reszty? PiS mówi wam, że ich dzieciom należy się więcej!

 

- Chcemy dobrej, publicznej szkoły dla każdego. Blisko domu, która każde dziecko nakarmi bezpłatnym, ciepłym posiłkiem. Chcecie szkoły przeszłości czy takiej, która patrzy w przyszłość? Czy chcecie szkoły o żołnierzach wyklętych, czy szkoły z językiem angielskiego? Chcecie szkoły prawicy czy lewicy, która uczy lepszego życia? - pytała.

Lewica "będzie chronić dzieci przed przemocą". Chce też legalnej aborcji

Stwierdziła, że "szkoła jest dla dzieci, a nie dla kleru". - Pieniądze, które Kościół wyciąga z polskiej szkoły na lekcje religii są tak wielkie, że aż trudne do wyobrażenia, to blisko 2 mld zł rocznie, czyli 5 mln zł każdego dnia - mówiła i dodała - Oddamy te pieniądze dzieciom, a Kościół niech zabiera swoją religię ze szkoły do salek katechetycznych. I to na własny koszt!

 

- Chcecie szkoły z księdzem, który wmawia dzieciom, że lepiej umrzeć niż przeżyć, czy z psychologiem? Dla nas wybór jest oczywisty - powiedziała.

 

ZOBACZ: Wybory 2023. Lewica ogłosiła hasło wyborcze. Chce nowoczesnego państwa dobrobytu

 

- Czarnek i Mentzen wmawiają nam, że przemoc jest okej. To nie są poglądy, to jest patologia. Bicie dzieci jest złe. Wiem to ja, wie to lewica. Nie wie tego prawica. My będziemy chronić dzieci przed przemocą - dodała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

 

Joanna Scheuring-Wielgus mówiła o postulatach Lewicy dotyczących ochrony zdrowia.  - Wyrzucenie klauzuli sumienia do kosza, bezpłatna antykoncepcja oraz legalna i bezpieczna aborcja - mówiła.

Czarzasty "rozmawia" z Morawieckim. "Zapytasz mnie: a gdzie tak jest?"

Włodzimierz Czarzasty podczas swojego przemówienia zwracał się wyłącznie do Mateusza Morawieckiego. Miał nadzieję, że dzięki temu Morawiecki "dowie się czegoś o państwie, którego jest premierem".

 

- Taki mam pomysł: rozmowa z Mateuszem - zaczął - Panie premierze, są miejscowości w Polsce, gdzie nie ma szpitala, lekarza, biblioteki. Nie ma ośrodka kultury, zdrowia. Nie ma państwa jako instytucji. Są takie miejscowości.

 

Jak dodał, jedyną osobą w takich miejscowościach, która "mówi raz w tygodniu jak żyć, i na kogo głosować są przedstawiciele kleru". - To, panie premierze, taka grupa zawodowa, której przykładem jest pan dyrektor Rydzyk. To taki człowiek, który w zamian za pieniądze, żeby głosować za PiS. Są takie miejscowości - tłumaczył Morawieckiego Czarzasty. 

 

- Powie mi pan zaraz, ale ci ludzie mogą przecież gdzieś pojechać - do teatru, kina. Panie premierze, niech pan mi wierzy, niech 13 milionów nie ma dostępu do kolei i autobusów publicznych - dodał.

Biedroń: Lewica jest jak arbuz

Robert Biedroń przekonywał, że wszyscy Polacy powinni mieć równe szanse, niezależnie od tego, gdzie mieszkają, czy w wielkich miastach, czy też w małych miejscowościach. Mówił o konieczności zagwarantowania m.in. dostępu do żłobków i instytucji kultury.

 

- Chciałem sobie pozwolić na prywatę. Chciałem pozdrowić mamę z Krosna i pozdrowić kochany Słupsk. Chciałem powiedzieć o miastach i miasteczkach, które są pomijane - powiedział.

 

ZOBACZ: Lewica chce darmowego prądu dla Polaków. Magdalena Biejat o walce z "ubóstwem energetycznym"

 

Podkreślił, że Lewica "nigdy nikogo nie zostawi z tyłu". - To jest nasze zobowiązanie dla Polek i Polaków mieszkających w miastach i miasteczkach - podkreślił.

 

- Koniec z betonozą! Musimy skruszyć ten beton! - skandował - Fundusz kruszenia betonu na to, żeby wszystkie polskie miasta zazieleniły się. Żebyśmy w końcu oddychali czystym powietrzem!

 

Na koniec powiedział, że Lewica jest jak arbuz: "w środku czerwona, ale na zewnątrz zielona".

polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie