Wrocław. Władze miasta przeciwne inicjatywie mieszkańców. "Zagrożenie dla dzieci"
Na wrocławskim Ołbinie rodzice wybudowali dzieciom domek na drzewie. Miejscy urzędnicy zdecydowali, że trzeba będzie go rozebrać, ponieważ powstał bez zezwolenia.
Zaniedbany sprzęt do ćwiczeń, stare ławki czy częste libacje alkoholowe to problemy dotyczące podwórka na Ołbinie we Wrocławiu, zanim zajęli się nim mieszkańcy. Posprzątali je, zadbali o zieleń i wybudowali tam domek na drzewie. To miał być prezent dla najmłodszych na dzień dziecka.
Przyszłość lokalnej atrakcji jest jednak zagrożona. Przed paroma dniami na domku pojawiła się bowiem informacja od zarządu komunalnego. Należy go rozebrać, ponieważ, jak - twierdzą urzędnicy - stanowi zagrożenie dla bawiących się tam dzieci.
Czas na rozbiórkę mija 15 września. Jeżeli w wyznaczonym czasie nie zrobią tego mieszkańcy, zajmie się tym w najbliższych dniach zarząd zasobu komunalnego.
ZOBACZ: Wrocław. Dostał 50 punktów karnych. Kosztowna przejażdżka
Miasto się tłumaczy
Decyzję skomentowała Aleksandra Lipertowska z Zarządu Zasobów Komunalnych.
- W momencie, w którym remontujemy plac zabaw, rewitalizujemy podwórko, to są dosyć drogie inwestycje, dlatego że projektują je projektanci. Montowane tam są urządzenia zabawowe, które mają certyfikaty, atesty, a ich producent daje nam bezpieczeństwo ich użytkowania - powiedziała.
WIDEO: Spór o domek na drzewie
Wytłumaczyła również, dlaczego planowanie tego typu przestrzeni jest tak istotne z punktu widzenia ratusza.
- My wiemy z czego one zostały wykonane, jakie farby i lakiery zostały użyte i w oparciu o te elementy jesteśmy w stanie urządzać remonty i przeglądy tych urządzeń i dbać o bezpieczeństwo najmłodszych. Tak, żeby dzieciaki, a również rodzice i opiekunowie mieli pewność i gwarancję, że korzystają z bezpiecznych urządzeń - oświadczyła.
Miasto twierdzi również, że podwórko, na którym stanął domek, było niedawno odnawiane, dlatego nie ma w planach budowy podobnej konstrukcji w tym miejscu. Ratusz deklaruje jednak otwartość na rozmowy z mieszkańcami.
Mieszkańcy: domek jest bezpieczny
Mieszkańcy mają odmienną perspektywę.
- Postawiliśmy dla dzieci na dzień dziecka ten budynek. Ale ktoś się przyczepił do tego, że tam nie ma atestów czy czegoś takiego - żali się jedna z osób zaangażowanych w inicjatywę.
ZOBACZ: Wrocław: Diler wpadł przez niezapięte pasy. Miał tysiące porcji narkotyków
- Nie uważam, że on jest gorzej postawiony niż takie domki profesjonalne - deklaruje inna.
Mieszkańcy są więc decyzją ratusza rozczarowani. Przyznają, że budowa domku nie została jeszcze ukończona, jednak jest on bezpieczny dla bawiących się w nim dzieci. Ma solidne fundamenty, a biurokracja zabija inicjatywę społeczności lokalnej.
Miasto: są legalne sposoby rozwiązania sprawy
Miasto sugeruje mieszkańcom, że mogą złożyć projekt w ramach budżetu obywatelskiego na wybudowanie takiego domku. Będzie to wtedy legalne. Mogą również złożyć wniosek o dzierżawę terenu. Mieszkańcy Ołbina podkreślają jednak, że szanse na to są niewielkie.