M. Przydacz: P. Wawrzyk poniósł odpowiedzialność polityczną
- Odpowiedzialność polityczną Piotr Wawrzyk poniósł, został zdymisjonowany - podkreślił Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń". Jego zdaniem działania służb w sprawie afery wizowej były "prawidłowe i szybkie". Prowadzący Grzegorz Kępka pytał również o decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą zniesienia embarga na zboże z Ukrainy.
- Wbrew interesom państw sąsiadujących z Ukrainą, wbrew interesom rynku wewnętrznego - stwierdził Marcin Przydacz, komentując decyzję Komisji Europejskiej, która nie przedłużyła embarga na zboże z Ukrainy.
- (Zboże z Ukrainy - red.) nie trafia do Afryki czy do państw Bliskiego Wschodu, tylko rozlewa się po najbliższych państwach, stąd też taka, a nie inna decyzja premiera. Polska we własnym zakresie podejmuje decyzję o dalszym utrzymaniu blokady na wpływ ukraińskiego zboża na teren Polski - mówił dalej szef Biura Polityki Międzynarodowej. Jednocześnie zaznaczył, że Polska nie będzie blokować tranzytu produktów rolnych do innych państw.
ZOBACZ: Komisja Europejska nie przedłuża embarga na ukraińskie zboże
- Oligarchowie ukraińscy chcą tak naprawdę sprzedać jak najszybciej i jak najbezpieczniej. Dla nich to jest najbliższy rynek, Polska, Słowacja, Węgry. My na to pozwolić nie możemy - podkreślił Przydacz.
Przydacz o Wawrzyku: Poniósł odpowiedzialność polityczną
Prezydencki minister w "Gościu Wydarzeń" mówił też o doniesieniach ws. Piotra Wawrzyka, który trafił do szpitala. Zaznaczył, że w ostatnim czasie nie miał kontaktu z byłym wiceszefem MSZ. - Mogę tylko życzyć mu jak najszybszego powrotu do zdrowia - wskazał.
Przydacz został zapytany również o list, który zostawił Wawrzyk. Napisał w nim: "Nie chcę i nie mogę żyć z piętnem łapówkarza, przestępcy. Po prostu sobie na to nie zasłużyłem!!!".
ZOBACZ: Afera wizowa. Piotr Wawrzyk trafił do szpitala. Zostawił list
- Jeśli do takich tragicznych kroków doszło, to wszyscy powinniśmy życzyć powrotu do zdrowia (...). Natomiast odpowiedzialność polityczną Piotr Wawrzyk poniósł, został zdymisjonowany. Tutaj jasna, szybka reakcja ze strony rządowej, pana premiera, prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Przecięcie chirurgicznym ruchem tak, aby pokazać, że nie ma akceptacji dla tego typu działań - ocenił Przydacz.
WIDEO: Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń"
Mówiąc o aferze wizowej stwierdził, że to "sytuacja, w której dochodziło pewnych nieprawidłowości". - Gdyby nie dochodziło, to prokuratura nie prowadziłaby postępowania. Osoby zostały przesłuchane, niektórym postawiono zarzuty. Choć te osoby, którym postawiono zarzuty, to nie są urzędnicy państwowi. To jakieś osoby postronne, które jak rozumiem, powoływały się na jakiegoś rodzaju dostępy - powiedział Przydacz.
Dodał, że jego zdaniem reakcja organów ścigania była "prawidłowa i szybka".
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej