USA: Hunter Biden usłyszał zarzuty. Chodzi o nielegalny zakup broni
Syn prezydenta USA Hunter Biden został postawiony w stan oskarżenia w związku z nielegalnym zakupem broni. W tle sprawy są środki odurzające, a mężczyzna został pierwszym w historii dzieckiem urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, któremu przedstawiono zarzuty.
Hunter Biden usłyszał trzy zarzuty karne. Dotyczą kłamstw w formularzu, którego wypełnienie jest konieczne do zakupu broni. Biden kupował rewolwer. W dokumencie zaznaczył, że nie zażywa narkotyków. Gdyby wpisał prawdę, nie mógłby nabyć broni.
Reuters zaznacza, że fiaskiem zakończyły się próby doprowadzenia do ugody w tej sprawie. Biden poświadczył nieprawdę w październiku 2018 roku w stanie Delaware i sprawa będzie się toczyć przed tamtejszym sądem.
53-letni Hunter Biden nie ukrywał swoich problemów z narkotykami i wielokrotnie opisywał zmagania z uzależnieniem. Agencja AFP podkreśla, że został "oskarżony o nielegalny zakup broni (…) w czasie, gdy intensywnie przyjmował narkotyki".
Sprawa będzie problemem dla prezydenta
Reuters wskazuje, że zarzuty są problemem nie tylko dla Huntera, ale również jego ojca - Joe Bidena. Wykorzystanie tej sprawy może mieć poważne konsekwencje dla poparcia 80-letniego prezydenta USA, który zapowiedział, że w wyborach w 2024 roku będzie ubiegał się o reelekcję.
ZOBACZ: Donald Trump nie przyznał się do winy. Chodzi o wybory w 2020 roku
Hunter był wielokrotnie atakowany przez byłego prezydenta Donalda Trumpa oraz jego sprzymierzeńców w Partii Republikańskiej. Wykorzystywana jest przy tym barwna przeszłość syna prezydenta, który pracował między innymi jako prawnik, bankier inwestycyjny i lobbysta.
WIDEO: Spotkanie Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego
Czytaj więcej