"Kobiety na wybory". Kandydatki KO ruszają w Polskę
Kandydatki Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach parlamentarnych ogłosiły, że ruszają w Polskę. Będą rozmawiać z Polkami m.in. o ich sytuacji w systemie edukacji, na rynku pracy czy dostępie do służby zdrowia.
- Witamy Państwa w dniu dla nas - kobiet koalicji - wyjątkowym - zaczęła konferencję prasową polityczek KO posłanka Barbara Nowacka. - Te wybory wygrają kobiety - dodała.
Kobiecy Bus rusza w Polskę
Kandydatki Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach parlamentarnych zorganizowały konferencję prasową, by ogłosić, że ruszają w Polskę.
W trakcie objazdu kraju chcą rozmawiać z kobietami o programie ich ugrupowania. Rozmowy dotyczyć będą sytuacji kobiet w systemie edukacji, na rynku pracy i systemie zdrowia, jak również kwestii bezpieczeństwa i bezpiecznej starości.
Dobra przyszłość po wyborczym zwycięstwie KO
Polityczki największej partii opozycyjnej obiecują, że zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej w wyborach zapewni kobietom dobrą przyszłość.
- Dzisiaj ruszamy w trasę. Jesteśmy w gronie wspaniałych kobiet, które będą z nami każdego dnia walczyły o wolną, bezpieczną, szczęśliwą i równościową Polskę - mówiła Nowacka.
ZOBACZ: Barbara Nowacka: Władza kobietami systemowo gardzi
Głos zabrała również wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która zwróciła uwagę na historyczną rolę kobiet w Polskim społeczeństwie.
- Zawsze, kiedy sytuacja w Polsce była trudna, kiedy podejmować trzeba było trudne decyzje i działać odważnie kobiety robiły to i zawsze stały na pierwszej linii walki o wolność, demokrację, wartości, a tak naprawdę bezpieczeństwo naszego kraju i bezpieczeństwo swoich rodzin - powiedziała była kandydatka Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.
PiS rzuca kobietom kłody pod nogi
Posłanka Agnieszka Pomaska skupiła się w swoim wystąpieniu na tym, jak dwie kadencje rządów PiS wpłynęły na sytuację kobiet.
- Prawo i Sprawiedliwość przez te ostatnie osiem lata udowadniało, że kobiety to jest jakaś druga, gorsza kategoria, że kobiety mają według nich ograniczone prawa do aktywności zawodowej, nawet do macierzyństwa. To oni zabrali powszechny dostęp do in vitro i finansowanie in vitro z budżetu państwa - powiedziała kandydatka.
ZOBACZ: Aborcja a kryzys psychiczny kobiety. Nowe stanowisko biskupów
- Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie osiem lat rzucało kłody pod nogi kobietom - dodała.
Rekordowa liczba kandydatek na listach
Niezależnie od wyniku, tegoroczne wybory są już dla kobiet historyczne. Jak podają Instytut Spraw Publicznych i Gender Solution, 43,8 proc. osób na listach do Sejmu zajmują kandydatki. Nigdy wcześniej nie było ich więcej.
Wśród pięciu ogólnopolskich komitetów - dane nie uwzględniają Bezpartyjnych Samorządowców - najwięcej kobiet wystawiła Nowa Lewica - 49,6 proc. Na listach Koalicji Obywatelskiej kobiety stanowią 47,8 proc. Trzecia Droga, Pis i Konfederacja wystawiły kolejno 41,2 proc., 40,4 proc., i 39,9 proc. kobiet.
ZOBACZ: "Aktywiszcze" San Kocoń na listach KO. Tomasz Grodzki: Nie miałbym oporów wesprzeć
Inaczej wygląda sytuacja na pierwszych miejscach list. Odsetek kobiet jest tam zdecydowanie niższy - 24,9 proc. Najwięcej kandydatek na czoło listy wystawiło KO - 41,5 proc., a najmniej Konfederacja - 2,4 proc. Nowa Lewica, PiS i Trzecia Droga mają kolejno 34,2 proc., 24,4 proc. i 20% kobiet na "jedynkach".
Do kwestii reprezentacji kobiet na czele list odniosła się w trakcie konferencji posłanka Pomaska. - Są okręgi, gdzie w pierwszej szóstce nie ma ani jednej kobiety. To też pokazuje, gdzie oni mają kobiety i jak widzą rolę kobiety w dzisiejszych czasach, w XXI wieku w Polsce - powiedziała.