Kangur Luluś odnaleziony. Był na "gigancie" w wielkopolskich lasach
W środę w internecie pojawiło się nowe nagranie Lulusia - małego kangura, który był widziany w lesie w okolicach Poznania. Zwierzę jest całe i zdrowe. Kilka godzin później udało się schwytać małego uciekiniera. "Jest już w domu. Aktualnie zjada drugie śniadanie na swoim wybiegu" - przekazał Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie.
O losach Lulusia - małego kangura - informowaliśmy kilka dni temu. W weekend w okolicach Poznania spacerująca po puszczy turystka spotkała na szlaku skaczące zwierzę, a niezwykłe spotkanie uwieczniła na filmie.
Podając nagranie dalej Lasy Państwowe poinformowały, że nie mają pojęcia skąd kangur wziął się w Polsce. Sprawa wkrótce się jednak wyjaśniła. Zwierzę uciekło z prywatnej hodowli. Od niedzieli nie udawało się go złapać i oddać do domu, z którego ciekawski zwierzak zbiegł.
Luluś skakał po lesie. Jest już w bezpiecznym miejscu
Internauci obawiający się o los malucha mogą jednak odetchnąć z ulgą. Kangura w środę ponownie udało się zlokalizować. Jest cały, zdrowy i nie przestawał skakać.
"Hurra, Luluś żyje. Co prawda opuścił już teren Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (Leśnego Zakładu Doświadczalnego) i podróżuje ostatnio w okolicach Bednar" - napisał na Facebooku Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie. Na dodanym do wpisu nagraniu widać skaczącego obok drogi kangura.
Kilka godzin później instytucja z Murowanej Gośliny powiadomiła, że "nasz kangur lokalny jest już w domu". "Aktualnie zjada drugie śniadanie na swoim wybiegu" - dodano w facebookowym wpisie.
Czytaj więcej