PiS z nowym spotem wyborczym. "Będziemy chronić interesów polskiej wsi"
- Jesteśmy wierni interesom polskiego rolnika, a nie brukselskiego urzędnika - deklaruje w najnowszym spocie PiS minister rolnictwa Robert Telus. Za niespełna 48 godzin wygaśnie unijne embargo na produkty rolne z Ukrainy. Rząd - w razie negatywnej decyzji UE - jest gotowy wprowadzić zakaz importu zbóż jednostronnie.
W najnowszy spocie wyborczym PiS minister rolnictwa i rozwoju wsi trzyma rządową uchwałę ws. zakazu importu ukraińskiego zboża. "Niektórzy powiedzą, że to ultimatum dla Brukseli. A my powiemy, że to oni stawiają ultimatum" - ocenia Robert Telus.
"Nasz cel jest prosty. Ochrona naszego rynku przed zalewem zboża z Ukrainy, które psuje polski rynek rolny. Dlatego nie otworzymy dla niego polskich granic, bez względu na politykę Unii Europejskiej. Chronimy i zawsze będziemy chronić interesów polskiej wsi. Dla rządu PiS to najważniejsza sprawa" - dodaje polityk.
Rządowa uchwała została przyjęta jednogłośnie w trakcie wtorkowego posiedzenia. Pojawił się na nim Jarosław Kaczyński, który zapewnił o "gotowości do wsparcia Ukrainy w czasie wojny oraz w czasie odbudowy".
- Chcemy wziąć udział w tej odbudowie, ale jednocześnie musimy także pamiętać o naszych obywatelach, naszym rolnictwie i naszej - powiedział prezes PiS, oceniając, że "nasi ukraińscy przyjaciele powinni to zrozumieć".
- Być może dzisiaj ze względów propagandowych niektórzy z nich mówią coś innego, ale jestem przekonany, że tak naprawdę rozumieją, o co w tym chodzi - dodał.
Orędzie premiera ws. zboża. "Ukraina musi zrozumieć..."
We wtorkowy wieczór premier Mateusz Morawiecki wygłosił orędzie w sprawie ochrony polskiego rolnictwa. Zapewnił w nim, że nie dopuści do sytuacji, aby "ukraińskie zboże destabilizowało polską wieś".
Szef rządu dodał, że "wielki biznes i oligarchowie chcą zarobić kosztem polskiego rolnika, ale rząd Zjednoczonej Prawicy nie pozwoli na takie działania".
- Nasza decyzja ma tylko jeden cel: zabezpieczyć interesy polskiej wsi, ale zabezpieczyć też interesy europejskiego rolnictwa. Ukraina musi zrozumieć, że bezpieczeństwo Polski jest tak samo ważne jak jej bezpieczeństwo - zaznaczył Morawiecki.
15 września mija termin obowiązywania unijnego embarga na import pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji.
Pierwotnie zakaz obowiązywał do 5 czerwca, Komisja Europejska przedłużyła termin do połowy września i jest możliwe, że po raz kolejny tego nie zrobi. Nie zgadza się z tym rządzące Prawo i Sprawiedliwość, które zapowiada, że przy negatywnej decyzji Brukseli, Warszawa wprowadzi jednostronne embargo.
Czytaj więcej