Koszty obietnic wyborczych Lewicy. Poseł Marcin Kulasek podał konkretną kwotę

Polska
Koszty obietnic wyborczych Lewicy. Poseł Marcin Kulasek podał konkretną kwotę
Polsat News
Marcin Kulasek (Nowa Lewica) w programie "Graffiti"

- Mam nadzieję, że 15 października rolnicy podejmą odpowiednią decyzję - powiedział Marcin Kulasek, gość środowego wydania "Graffiti". Sekretarz generalny Nowej Lewicy mówił o przyszłości embarga na ukraińskie zboże w Polsce i kosztach obietnic wyborczych Lewicy. Poseł odniósł się do sondaży i odrzucił możliwość utworzenia wspólnego rządu z Konfederacją - Nie będziemy wspierać brunatnej władzy.

We wtorek rząd Zjednoczonej Prawicy przyjął uchwałę, w której wezwał Komisję Europejską do przedłużenia embarga na import zboża z Ukrainy. Poseł Marcin Kulasek z Nowej Lewicy w programie "Graffiti" przypomniał, że opozycja już od dawna ostrzegała przed problemami z ukraińskim zbożem zagrażającym polskim rolnikom. Działania PiS nazwał "grą pozorów".

Poseł Lewicy o embargu: Negocjować, negocjować i jeszcze raz negocjować

- Teraz "pomóżcie", ale jak Lewica mówiła o tym, że jak zboże nie będzie odpowiednio kontrolowane, to będą na tym zarabiać spekulanci, to Prawo i Sprawiedliwość uważało, że jest najmądrzejsze - powiedział Kulasek - Po tyłku dostaną polscy rolnicy - stwierdził.

 

- Mam nadzieję, że 15 października rolnicy podejmą odpowiednią decyzję - powiedział Kulasek i dodał, że opozycja nadal nie otrzymała odpowiedzi od ministra rolnictwa Roberta Telusa w sprawie listy firm, które zarobiły na zbożu z Ukrainy. Według posła Zjednoczona Prawica może ukrywać potencjalne powiązania polityków PiS z tymi firmami.

 

ZOBACZ: Program Lewicy. Propozycja krótszego tygodnia pracy

 

Poseł Nowej Lewicy mówił o konieczności współpracy w sprawie przedłużenia embarga na ukraińskie zboże z Unią Europejską:

 

- Negocjować, negocjować i jeszcze raz negocjować. Jeżeli nie uda się tego zrobić rządowi Prawa i Sprawiedliwości, to następny rząd obecnej opozycji to załatwi - stwierdził Kulasek. 

Marcin Kulasek: Propozycje Lewicy będą kosztować 227 miliardów złotych

Poseł Lewicy mówił o obietnicach wyborczych Lewicy, wśród których znajduje się m.in. budowa 300 tysięcy mieszkań na wynajem, 20-procentowe podwyżki dla pracowników "budżetówki", czy ustawowe skrócenie czasu pracy. Zapytany o to, skąd Lewica planuje wziąć pieniądze na sfinansowanie swoich postulatów, nawiązał do hasła Prawa i Sprawiedliwość: "Wystarczy nie kraść".

 

- Według Forum Obywatelskiego Rozwoju, które nas podliczyło, propozycje Lewicy będą kosztować 227 miliardów złotych  - powiedział Kulasek - Pewne rzeczy muszą kosztować - dodał.

 

Część kosztów wprowadzenia programu Lewicy w życie mają według Kulaska pokryć środki z Krajowego Planu Odbudowy - To nie jest koncert życzeń, my mamy to wszystko przeliczone, przemyślane - powiedział sekretarz generalny partii. Dodał, że inwestycje, które powstaną ze wstrzymanych środków przyczynią się do zwiększenia dostępnych w budżecie środków, te zaś zostaną wykorzystane do sfinansowania kolejnych obietnic. 

 

Skrytykował też nieudolność rządu Zjednoczonej Prawicy. - Rząd od ponad 850 dni nie jest w stanie uzyskać tych pieniędzy, które pomogłyby Polkom i Polakom.  

 

Poseł Lewicy o pakcie sejmowym: Sygnał dla wyborców

- Uszczypię trochę naszych potencjalnych koalicjantów. Koalicja Obywatelska pokazała 100 konkretów. Lewica przez cztery lata w Sejmie przedstawiła 230 ustaw, najwięcej  - powiedział Kulasek - To są ustawy niestety wszystkie zamrożone, ale są one gotowe - tłumaczył poseł.  Wymienił m.in. projekt ustawy o emeryturach stażowych, który jego partia razem z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych złożyła w Sejmie jeszcze w 2020 roku. 

 

- Lewica ma najlepszy program. Najwyższą formą uznania jest powielanie - stwierdził Kulasek, dodając, że pomysły Lewicy są kopiowane zarówno przez partię rządzącą, jak i inne partie opozycyjne. 

 

ZOBACZ: Wybory 2023. Lewica ogłosiła hasło wyborcze. Chce nowoczesnego państwa dobrobytu

 

Sekretarz generalny Nowej Lewicy wypowiedział się w kontekście ostatnich sondaży, które wskazują, że opozycja związana paktem senackim nie jest w stanie uzyskać w przyszłym Sejmie większości bez współpracy z Konfederacją. 

 

- Być może potrzebny jest reset. Mogłoby to być podpisanie na dwa tygodnie przed 15 października paktu sejmowego, czyli współpracy między czterema partiami opozycji demokratycznej - oznajmił Kulasek - To byłby sygnał dla naszych wyborców, że jesteśmy w stanie wspólnie rządzić - wyjaśnił i dodał, że taki pakt mógłby by być oparty na wspólnych przekonaniach w sprawie UE, kwestii praworządności, edukacji. 

Marcin Kulasek: Nie będziemy wspierać brunatnej władzy

Na pojawiającą się od kilku miesięcy propozycję zawiązania paktu sejmowego nie odpowiedziała jednak Platforma Obywatelska:

 

- Co gorsza, pojawiają się sygnały, że ta Konfederacja nie do końca taka zła - skomentował poseł - Chcę powiedzieć jednoznacznie, że Lewicy nie będzie w takim rządzie, w którym będzie Konfederacja, żeby wybili sobie to z głowy - powiedział Kulasek i wytłumaczył, że jego partia nie może się zgodzić z poglądami kandydatów Konfederacji w kwestii ograniczania prawa do aborcji, ochrony dzieci przed przemocą, czy likwidacji podatków. 

 

ZOBACZ: M. Sawicki w "Gościu Wydarzeń": Bliżej jest mi do Konfederacji niż Lewicy

 

- My nie będziemy wspierać brunatnej władzy - stanowczo odrzucił możliwość współpracy z Konfederacją, gdyby opozycja utworzyła mniejszościowy rząd - Albo wierzy się w odsunięcie PiS d trzeciej kadencji, albo trzeba dać sobie spokój i udawać "a może jakiś rząd mniejszościowy". Lewica się na to nie zgadza, my walczymy do końca - oznajmił poseł. 

 

- Wiemy, że nie wygramy, ale jak będzie Lewica na trzecim miejscu na podium, to na pewno uda się odsunięciu PiS-u od władzy - stwierdził Kulasek. Odniósł się też ryzyka, że któraś z partii nie przekroczy progu wyborczego, nie obawia się jednak o wynik wyborczy Lewicy.

 

- Ośmioprocentowy próg pułapka. Szkoda, że koledzy z Trzeciej Drogi nie chcieli się uczyć na naszych błędach z 2015 roku  - podsumował sytuację sondażową poseł Kulasek.

 

Poprzednie wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

 

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie