Holandia. Ukradł samochód z dwójką dzieci w środku
Złodziej ukradł samochód zaparkowany przy rzece w Holandii. Wkrótce jednak porzucił swój łup. Rabuś prawdopodobnie wystraszył się konsekwencji swojego czynu, ponieważ w razie wpadki, oprócz zarzutu kradzieży, spokojnie mógłby usłyszeć kolejny, dotyczący porwania. Jak się bowiem okazało, w skradzionym aucie była dwójka dzieci.
Do zdarzenia doszło w weekend w miejscowości Borkel en Schaft w prowincji Brabancja Północna. Rodzina z Riethoven wybrała się nad rzekę Dommel aby popływać kajakami.
Gdy wypakowywali sprzęt ich samochód z przyczepą załadowaną czterema kajakami padł łupem złodzieja. Niezidentyfikowany mężczyzna wykorzystując chwilę nieuwagi dorosłych wsiadł za kierownicę auta i odjechał.
Dzieci w skradzionym samochodzie
Złodziej nie zdawał sobie jednak sprawy, że w aucie jest dwójka dzieci w wieku 7 i 9 lat.
ZOBACZ: USA. Ukradł samochód z 4-latkiem w środku, wrócił i nakrzyczał na matkę
Gdy się zorientował porzucił samochód w oddalonym o około 20 kilometrów mieście Eindhoven i uciekł. Dzieciom nic się nie stało. Gdy rabuś uciekł poprosiły o pomoc przypadkową osobę, która następnie skontaktowała się z policją.
- Ich rodzice są zszokowani całą sytuacją, ale niezwykle szczęśliwi, że mogli ponownie zobaczyć się ze swoimi dziećmi - powiedział jeden z policjantów.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania złodzieja. Do akcji zaangażowano nawet policyjny helikopter, sporządzono też portret pamięciowy mężczyzny.
Mimo zakrojonego na szeroką skalę pościgu, złodzieja nie udało się jednak zatrzymać.
Czytaj więcej