USA: Na Hawajach wybuchł wulkan Kilauea. Wydzielają się toksyczne gazy wulkaniczne
Wybuchł znajdujący się Hawajach wulkan Kilauea. Agencja Zarządzania Kryzysowego ogłosiła czerwony alert lotniczy i wydała ostrzeżenia dla mieszkańców.
Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych (USGS) poinformowała, że erupcję zaobserwowano w niedzielę po południu na szczycie Kilauea. Z krateru Halema'uma'u zaczęły wydobywać się "masywne strumienie lawy".
Do wybuchu doszło z dala od miejsc zamieszkania ludzi, ale z kraterów wydobywają się szkodliwe substancje, które przemieszczają się wraz z wiatrem.
ZOBACZ: Hawaje. Wulkan Mauna Loa po prawie 40 latach aktywny
"Podczas erupcji emitowane są cząstki wulkaniczne i gazy, które mogą powodować problemy z oddychaniem u szczególnie wrażliwych osób" - podała w mediach społecznościowych Hawajska Agencja Zarządzania Kryzysowego.
Agencja wydała ostrzeżenia lotnicze oraz zaapelowała o niezbliżanie się do tego terenu.
To już trzeci wybuch w tym roku
Badacze twierdzą, że erupcję wywołała kumulacja trzęsień ziemi, wcześniej zaobserwowano "gwałtowne wypiętrzenie" szczytu.
Wulkan Kilauea jest jednym z najbardziej aktywnych na świecie. W tym roku do erupcji doszło już trzy razy. W czerwcu jego erupcja trwała przez kilka tygodni, ukazując fontanny lawy sięgające kilku metrów. Do podobnej erupcji doszło również w styczniu.
Wulkan wybucha regularnie od 1983 roku. Kilauea znajduje się w Parku Narodowym Wulkanów Hawajów. Obszar ten jest jednak zamknięty dla turystów od 2007 roku.
Czytaj więcej