Donald Tusk w Gliwicach: To jest piekło wszystkich małych, polskich firm
- Wszędzie w Polsce słyszę od właścicieli małych sklepów i małych hurtowni, że są to być może ich ostatnie miesiące - mówi Donald Tusk podczas wizyty na Śląsku. W rozmowie z przedsiębiorcami lider PO powtórzył propozycje Koalicji Obywatelskiej dotyczące tej grupy m.in. wprowadzenie ryczałtowej składki zdrowotnej, czy podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
Kampania wyborcza to okres intensywnego podróżowania polityków po różnych częściach kraju. W niedzielę Donald Tusk przyjechał do woj. śląskiego i uczestniczył w briefingu prasowym w Gliwicach. Przy tej okazji rozmawiał też z mieszkańcami i lokalnymi przedsiębiorcami.
W poniedziałek lider PO spotkał się panią Grażyną, której rodzina od kilkudziesięciu lat prowadzi niewielką hurtownię i pasmanterię w Wodzisławiu Śląskim.
- To, co uderza najbardziej, to poczucie zagrożenia. Wszędzie w Polsce słyszę od właścicieli małych sklepów i małych hurtowni, że są to być może ich ostatnie miesiące - mówił Tusk, wspominając o nierównej konkurencji mikroprzedsiębiorstw z międzynarodowymi "molochami" - Państwo odwróciło się od drobnych polskich przedsiębiorców plecami.
WIDEO: D. Tusk spotyka się z przedsiębiorcami
Przewodniczący PO mówił o problemach, jakie stwarza właścicielom małych i średnich firm państwo, czyli "nieustannie zmieniających się przepisach", do których muszą stosować się przedsiębiorcy - To jest piekło wszystkich małych, polskich firm - stwierdził Tusk.
Donald Tusk o propozycjach zmian: Inaczej to wszystko padnie
Polityk KO oświadczył, że "polski handel jest fundamentalnie zagrożony", a w miastach takich jak Rybnik, czy Wodzisław Śląski co kilka dni lub tygodni znika kolejny sklep.
Tusk podkreślił, że po wygranych wyborach rząd KO mógłby pomóc przedsiębiorcom. Wymienił m.in. przywrócenie ryczałtowej składki zdrowotnej, opłacania chorobowego przez ZUS od pierwszego dnia zwolnienia, wprowadzenie dla osób prowadzących własną działalność możliwości wzięcia płatnego urlopu zdrowotnego oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy rocznie. Obecnie podatek płaci się od dochodów przekraczających 30 tysięcy złotych w skali roku.
- To nie są prezenty, inaczej to wszystko padnie - podsumował propozycje opozycji lider PO. Według jego rozmówczyni 15 października będzie kluczową datą - kobieta po wyborach nie wyklucza zwolnień, by uchronić swoją firmę.
Czytaj więcej