Skakał po leśnych ścieżkach. W polskiej puszczy znaleziono kangura

W niedzielę w Puszczy Zielonce zauważono kangura. "To nie Prima Aprilis, więc prosimy o dalsze sygnały, w celu zlokalizowania osobnika" - przekazał Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie.

"Sytuacja ta oczywiście zaskakuje, ale pamiętajmy o kilku ważnych sprawach: Kangury, mimo że często są postrzegane jako przyjazne stworzenia, to w sytuacji stresowej mogą okazać się lekko nieprzewidywalne" - dodano. 

Zakład zamieścił także nagranie skocznego zwierzęcia. 

ZOBACZ: Niemcy: Trwają poszukiwania zaginionej lwicy. Na ulicę wyjechały wozy opancerzone

W piątek Lasy Państwowe pokazały nagranie "podrabianego kangura", który tak naprawdę był lisem. Tym razem jednak nie ma mowy o pomyłce.  

"Był skaczący lisek, nazwany żartobliwie kangurem, teraz macie… prawdziwego kangura. Jest daleki od rodzimej fauny i nie mamy pojęcia, skąd się u nas wziął" - napisały na swoim X.

Kangur Luluś uciekł z hodowli. Chciał zwiedzić dzikie tereny

Kangurek nazywa się Luluś. Prawdopodobnie uciekł z prywatnej hodowli i - jak zaznacza właścicielka - można go złapać tylko za ogon.

Zwierzę przemierzyło około trzy kilometry od swojego miejsca zamieszkania, zanim dotarło do lasu. Jego ulubionym przysmakiem jest białe pieczywo, które najpewniej zostanie użyte jako wabik.

ZOBACZ: Australia: Turysta obronił kobietę przed kangurem. Nagranie z walki trafiło do sieci

Zakład podjął już działania mające na celu odłowienie kangura i przewiezienie go w bezpieczne miejsce.  

Leśnicy apelują, by w razie spotkania zwierzęcia nie patrzeć mu prosto w oczy, zachować odpowiedni dystans, nie próbować go karmić i dotykać. 

"Jeśli spotkacie nietypowe zwierzę - w tym kangura - bądź posiadacie informacje o jego aktualnym położeniu, prosimy o pilne zgłoszenie" - przekazał Leśny Zakład na Facebooku. 

WIDEO: "Ma głównie poparcie od osób niegłosujących". Lubnauer wbija szpilkę Sikorskiemu