USA. Policjant zaczął szczekać na uciekinierów. Przestraszyli się i poddali
Policjant z USA, goniąc złodziei samochodu, wpadł na nietypowy pomysł. Aby wypłoszyć ich z leśnej kryjówki, zaczął szczekać. Chciał ich w ten sposób przekonać do poddania się, zanim do akcji wkroczą policyjne psy. Jego nietypowa taktyka sprawdziła się znakomicie.
Policjanci z hrabstwa Pierce w stanie Waszyngton kilka dni temu otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu.
Funkcjonariuszom szybko udało się namierzyć skradziony pojazd i ruszyli za nim w pościg. Próby zatrzymania auta się jednak nie powiodły.
Policjant zaczął udawać psa
Po pewnym czasie rabusie porzucili swój łup i uciekli do lasu. Gęsto porośnięta drzewami kryjówka wydawała się być idealnym miejscem na przeczekanie obławy.
ZOBACZ: Końskie. 26-latek uciekał przed policją. Utopił samochód w rzece
Nie mogąc zlokalizować uciekinierów, jeden z policjantów biorących udział w pościgu zaczął w pewnym momencie głośno... szczekać.
Chciał w ten sposób oszukać złodziei, że na miejscu są już policyjne psy, które zaraz ruszą do akcji i wytropią ukrywających się zbiegów. - Nie zmuszajcie nas do wypuszczenia naszych K-9 - krzyczał funkcjonariusz.
"Piątka za kreatywność"
Chociaż pomysł wydawał się abstrakcyjny, okazał się skuteczny. Ukrywający dali się nabrać i chcąc uniknąć bliskiego spotkania z czworonożnymi funkcjonariuszami poddali się i oddali w ręce mundurowych.
ZOBACZ: USA: Uciekał przed policją z funkcjonariuszem na masce samochodu
"Świetna robota i piątka za kreatywność w wymyślaniu sposobu na nakłonienie złodziei samochodu do poddania się!" - przekazano w policyjnym komunikacie.
Jak się okazało, złodziejami byli czterej nastolatkowie. Wszyscy zostali zatrzymani. Biuro szeryfa hrabstwa Pierce nie ujawniło żadnych szczegółów na temat tożsamości podejrzanych ani zarzutów, jakie mogą im zostać postawione.
Czytaj więcej