Białoruś chce zawiesić umowę o zbrojeniach z Polską. Propozycja jest w parlamencie
Na białoruskich stronach rządowych pojawiła się informacja o możliwym zawieszeniu Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w stosunku Polski i Czech. To porozumienie, które zakłada limity posiadanego przez państwa uzbrojenia. Według władz białoruskich Polska "celowo narusza traktat".
Projekt ustawy został skierowany do Izby Reprezentantów - niższej izby białoruskiego parlamentu.
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych to porozumienie z 1990 roku, zawarte pomiędzy państwami NATO i byłego Układu Warszawskiego. Dla każdej grupy ustalono tam dopuszczalną liczbę uzbrojenia w różnych kategoriach, jak np. czołgi czy śmigłowce bojowe.
Białoruś krytykuje polskie zbrojenia
Kilka dni temu szef Departamentu Międzynarodowej Współpracy Wojskowej w białoruskim MON krytykował zbrojenia Warszawy.
ZOBACZ: Ćwiczenia "bezpieczeństwa nuklearnego" przy granicy. Białoruś organizuje manewry
"Polska celowo narusza Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie w stosunku do Białorusi, nie przekazuje informacji o swoich siłach zbrojnych i ignoruje propozycje wznowienia dialogu w zakresie kontroli zbrojeń, zarzucając jednocześnie stronie białoruskiej destabilizację sytuacji w regionie" - stwierdził Walery Rewenka, cytowany przez agencję BiełTA.
Wyłącznie działanie propagandowe?
Wcześniej - 16 maja, traktat wypowiedziała Rosja, o co wnioskował Władimir Putin. Rosjanie uzasadniali to przystąpieniem Finlandii do NATO, a w konsekwencji - potencjalną obecnością wojsk amerykańskich przy granicy Federacji Rosyjskiej.
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie był kilka razy modyfikowany, a jego ostateczna wersja została podpisana w 1999 roku w Stambule. Dla Polski przewidziano limity na przykład 1730 czołgów i 2150 bojowych wozów piechoty.
ZOBACZ: USA do swoich obywateli: Natychmiast opuścić Białoruś
W praktyce zawieszenie porozumienia przez Białoruś, niezależnie od prawdziwości zarzutów, które według oficjalnych danych nie znajdują potwierdzenia, prawdopodobnie nie będzie miało większego znaczenia.
Kiedy traktat wypowiedziała Rosja, Ośrodek Studiów Wschodnich wskazywał, że "decyzja Kremla ma wyłącznie charakter polityczno-propagandowej demonstracji. Ma zasygnalizować, że odrzuca on możliwość powrotu do bazujących na pozimnowojennych zasadach 'bezpieczeństwa opartego na współpracy'".
Czytaj więcej