Warszawa: Samochód wbił się w autobus. Nie żyje jedna osoba
W okolicy Dworca Zachodniego w Warszawie doszło do groźnego wypadku. Samochód uderzył w tył autobusu. Nie żyje jedna osoba, a dwie trafiły do szpitala. Na stołecznych drogach tworzą się korki. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin. - Robimy wszystko co w naszej mocy, aby przywrócić ruch jak najszybciej - powiedział w Polsat News podinsp. Sylwester Marczak.
- Niestety w tej chwili możemy już mówić o jednej osobie, która zginęła w tym zdarzeniu. Łącznie do szpitala zostały zabrane trzy osoby - dwóch pasażerów i kierowca hondy. Ofiara śmiertelną jest kierujący pojazdem - poinformował w rozmowie z Polsat News podinspektor Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Śmiertelny wypadek w Warszawie. Utrudnienia na drodze
Do zdarzenia doszło kilka minut po godzinie 6:00. - Według wstępnych naszych ustaleń, honda po prostu zjechała na bok i uderzyła w autobus stojący na przystanku. Dwie osoby z tego pojazdu zostały ranne, trafiły do szpitala. Na miejscu pracują służby, aby ustalić, co dokładnie było przyczyną tego wypadku - przekazał.
W związku z wypadkiem pojawiły się spore utrudnienia na drodze. "Uwaga wypadek!!! Al. Jerozolimskie 144 w okolicach Dworca Zachodniego, kierujący hondą jadąc od Pruszkowa, uderzył w autobus linia 517. Dwa pasy w kierunku centrum są wyłączne. Utrudnienia potrwają do trzech godzin" - informowała warszawska policja w mediach społecznościowych.
W te chwili ruch odbywa się już dwoma pasami w kierunku centrum. Jednak utrudnień można spodziewać się jeszcze około dwie godziny.
- Niestety to jest miejsce, które będzie miało wpływ na utrudnienia w całej okolicy Dworca Zachodniego, bez względu na to, czy jechaliśmy w kierunku centrum, czy innym. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby przywrócić ruch jak najszybciej, ale też trzeba mieć świadomość, że te działania muszą być przeprowadzone należycie, a więc warto zachować spokój za kierownicą - ostrzega podinspektor Marczak.
Czytaj więcej