USA. Tragiczny finał wyzwania. Nastolatek zmarł po zjedzeniu chipsa
Tragiczny finał internetowego wyzwania. Rodzina 14-latka z Massachusetts twierdzi, ze chłopak zmarł z powodu powikłań po zjedzeniu najbardziej pikantnego chipsa na świecie.
14-letni Harris Wolobah z Worcester w stanie Massachusetts zmarł w piątek. Chociaż przyczyna śmierci nastolatka nie została póki co oficjalnie potwierdzona, jego rodzina twierdzi, że zmarł z powodu powikłań po zjedzeniu bardzo pikantnego chipsa.
Zmarł po przewiezieniu do szpitala
Chłopak za namową znajomych miał wziąć udział w internetowym wyzwaniu "One Chip Challenge". Polega ono na zjedzeniu rzekomo najbardziej pikantnego chipsa na świecie, a następnie odczekaniu tak długo, jak to możliwe, przed zjedzeniem lub wypiciem czegoś w celu złagodzenia objawów.
Początkowo nastolatek uskarżał się na silnych ból brzucha. Trafił do szkolnej pielęgniarki, która odesłała go do domu. Tam chłopak poczuł się lepiej, ale w pewnym momencie stracił przytomność. Natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili jego zgon.
Producent chipsów ostrzega
Chodzi o chipsy wyprodukowane przez firmę Paqui, które sprzedawane są w opakowaniu przypominającym trumnę. Na etykiecie produktu znajduje się ostrzeżenie, że jest on przeznaczony wyłącznie dla dorosłych i należy go trzymać z dala od dzieci. Jest również informacja, że nie powinny go spożywać osoby wrażliwe na ostre potrawy lub alergeny.
ZOBACZ: Mężczyzna zjadł 4500 kilokalorii w 27 minut. Chwilę później "było bardzo źle"
Producent chipsów na swojej stronie internetowej informuje również, że każdy, kto po ich zjedzeniu ma trudności z oddychaniem, mdleje lub ma przedłużające się nudności, powinien zwrócić się o pomoc do lekarza.
Nastolatek został pożegnany przez organizację zrzeszająca szkoły publiczne w Worcester. W opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie został opisany jako "wschodząca gwiazda koszykówki", którą trenował.
Czytaj więcej