Ołena Zełenska: Potrzebuję męża, a nie postaci historycznej. Dzieci tęsknią za ojcem
- Wierzę w mojego męża. Wspieram go. Wiem, że ma wystarczająco dużo siły - mówi w opublikowanym wywiadzie dla BBC Ołena Zełenska. Pierwsza dama Ukrainy ujawnia, jak rosyjska napaść wpłynęła na rodzinę, czy często ma okazję widywać Wołodymyra oraz jak w nowej rzeczywistości odnajdują się jej dzieci.
Jak przyznała Ołena Zełenska, nie mieszka razem z mężem, więc jej rodzina jest rozdzielona. - Możemy czasem się ze sobą widywać, ale nie tak często, jak byśmy chcieli. Mój syn tęskni za swoim ojcem - powiedziała BBC.
Pierwsza dama Ukrainy w początkowej fazie konfliktu ukrywała się razem z dziećmi. Dopiero po czasie pokazała się publicznie i od tego czasu często podróżuje po świecie, aby uzyskać pomoc od państw Zachodu.
- Nikt nie przypuszczał, że w XXI wieku w środku Europy rozpęta się tak okrutna, krwawa wojna. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że będę pełnić taką rolę w takim czasie - przyznała Zełenska.
Zełenska o dzieciach: Boli mnie, gdy widzę, że niczego nie planują
Jak dodała małżonka prezydenta Ukrainy, choć może to jest samolubne, ale "potrzebuje przy swoim boku męża, a nie postaci historycznej". - Wierzę w niego i go wspieram. Wiem, że ma wystarczająco dużo siły. Myślę, że dla innych znanych mi osób ta sytuacja byłaby dużo trudniejsza. On naprawdę jest bardzo silną i odporną osobą, a ta odporność jest tym, czego wszyscy teraz potrzebujemy - oceniła pierwsza dama.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ołena Zełenska dziękuje za pomoc. Pokazała zdjęcia z Polski
Matka dwójki dzieci wyznała, że życie w kraju ogarniętym wojną jest dla jej pociech trudnym wyzwaniem emocjonalnym. - Boli mnie, gdy widzę, że moje dzieci niczego nie planują. W takim wieku... młodzi ludzie. Córka ma 19 lat. Marzą o podróżowaniu, nowych wrażeniach, emocjach. Ale ona nie ma takiej szansy - dodała Ołena Zełenska.
Żona prezydenta Zełenskiego pod koniec roku w rozmowie z reporterką Polsat News kładła nacisk na zdrowie psychiczne w czasie wojny.
- Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia 90 proc. Ukraińców, wykazują co najmniej jedną z cech zespołu stresu pourazowego (PTSD). Przecież na ich oczach czyniły się zbrodnie, stawali się świadkami, a także ofiarami. Na ich oczach zabijali. Straszne tragedie dzieją się codziennie, dlatego nie tylko żołnierze, ale również ludność cywilna ma ten zespół - powiedziała Agnieszce Laskowskiej.
Ołena Zełenska dodała wtedy, że zamierza nawiązać współpracę w zakresie pomocy psychologicznej z innymi krajami takimi jak Izrael, Stany Zjednoczone, Belgia, Polska.
Czytaj więcej