Papież tłumaczy się z wypowiedzi o Rosji. "Nie miałem na myśli imperializmu"
"Jesteście spadkobiercami Matki Rosji, idźcie z nią naprzód" - zwracał się jeszcze niedawno papież Franciszek do młodych rosyjskich katolików. Jego wypowiedź wywołała ogólnoświatowy skandal, słowa ojca świętego dementował Watykan. Teraz do sprawy odniósł się główny zainteresowany.
10 dni - tyle czasu zajęło papieżowi odniesienie się do swoich kontrowersyjnych tez w wystąpieniu do młodych Rosjan. Wzywał ich do kultywowania "wielkiej Rosji", co skrytykował m.in. Kijów.
- To był dialog z młodymi Rosjanami. Na jego zakończenie skierowałem przesłanie, które powtarzam zawsze: by przejęli swoje dziedzictwo - powiedział na pokładzie samolotu lecącego do Rzymu Franciszek, który zakończył właśnie swoją podróż do Mongolii.
- Po drugie, by wyrazić koncepcję dziedzictwa, mówiłem, że rosyjskie dziedzictwo jest bardzo piękne. Pomyślcie o literaturze, o muzyce, o Dostojewskim, który dziś mówi nam o dojrzałym humanizmie - kontynuował ojciec święty.
ZOBACZ: Spotkanie prezydentów Rosji i Turcji. "Dziękuję drogiemu przyjacielowi Putinowi"
- Po trzecie, może nie było to szczęśliwe, ale kiedy mówiłem o wielkiej Rosji, może nie w sensie geograficznym, ale kulturowym, przyszło mi do głowy to, czego uczyli nas w szkole: Piotr I, Katarzyna II. Może nie jest to słuszne, nie wiem, ale to było skojarzenie - wyznał duchowny.
Papież kładł też nacisk na utrzymywanie dialogu. - To, co powiedziałem młodym Rosjanom, to jest to, aby przejęli swoje dziedzictwo, co znaczy - by nie szukać go gdzie indziej, by wziąć je. A jakie dziedzictwo? Wielkiej Rosji, kultury rosyjskiej, piękna i wielkiej głębi. Nie należy tego przekreślać przez problemy polityczne - dodał.
Apel papieża do młodych Rosjan: Bądźcie twórcami pokoju
Pod koniec sierpnia biskup Rzymu wziął udział w zdalnym spotkaniu z okazji Katolickiego Dnia Młodzieży w Petersburgu. - Życzę wam, młodzi Rosjanie, powołania do bycia twórcami pokoju pośród tak wielu konfliktów i pośród tak wielu polaryzacji - mówił ojciec święty.
Franciszek wzywał młodzież ze wschodu do "stania się się siewcami ziaren pojednania", które "w tej zimie wojny nie wykiełkują w zamarzniętej ziemi, ale zakwitną w przyszłej wiośnie". W trakcie wystąpienia nie zabrakło odniesień do historii - Argentyńczyk chętnie mówił m.in. o carze Piotrze I Wielkim i Katarzynie II.
ZOBACZ: Burza po słowach papieża Franciszka. Mówił o "dzieciach wielkiej Rosji"
- Nie rezygnujcie nigdy z tego dziedzictwa. Jesteście spadkobiercami Matki Rosji, idźcie z nią naprzód. I dziękuję wam za wasz sposób bycia, za sposób, w jaki jesteście Rosjanami" - apelował papież.
Czytaj więcej