Atak na Witolda Zembaczyńskiego. Auto polityka opozycji zostało uszkodzone
Polityk opozycji Witold Zembaczyński poinformował w niedzielę, że padł ofiarą ataku. Niezidentyfikowany mężczyzna najpierw groził słownie posłowi Koalicji Obywatelskiej, a następnie uszkodził jego auto. Według Zembaczyńskiego za incydentem musiał stać sympatyk PiS lub Pawła Kukiza. Opolskie służby po kilku godzinach od zdarzenia opublikowały wizerunek podejrzanego.
W niedzielę rano poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński został zaatakowany przez niezidentyfikowanego mężczyznę.
Do zdarzenia doszło przed targowiskiem w Opolu, gdzie polityk rozdawał swoje ulotki.
"To bezpośredni atak na posła opozycji"
- Koleś podjechał na rowerze i powiedział, że mnie zaj***e. Poszliśmy z gazetkami na targowisko, wracamy za 15 minut i mamy cegłę w przedniej szybie w moim "Wito-busie" - powiedział Zembaczyński w rozmowie z "Interią". Wcześniej ten sam człowiek miał grozić spaleniem samochodu posła.
Polityk KO wezwał na miejsce policję. Według Zembaczyńskiego za incydentem musiał stać zwolennik PiS lub Pawła Kukiza.
"To bezpośredni atak na posła opozycji. Kukiz i PiS jesteście odpowiedzialni za wojnę pomiędzy Polakami!!!" - napisał Zembaczyński na Facebooku.
Konflikt Zembaczyńskiego z Kukizem
Od kilku dni trwa medialny konflikt między startującymi w Opolu Witoldem Zembaczyńskiego i Pawłem Kukizem. Wszystko zaczęło się od wystąpienia polityka KO, który publicznie zarzucił Kukizowi, że kwota 4,3 mln złotych, jaką fundacja "Potrafisz Polsko", otrzymała z budżetu państwa, jest formą korupcji politycznej.
Zdaniem Zembaczyńskiego, fundacja, w której radzie zasiada Paweł Kukiz, jest "widmem" i nie prowadzi działalności pod adresem, który jest zgłoszony do KRS.
- Pod tym adresem nie występuje żadna fundacja, ani też nikt nie słyszał o takim podmiocie w najbliższej okolicy. Pojechaliśmy dalej w naszą wycieczkę tropem 4 milionów 300 tysięcy złotych dla Pawła Kukiza i dotarliśmy na adres w Łosiowie, ponieważ aktualnie na stronie fundacji jest on wskazany. W tym biurze, w którym powinna ta fundacja mieć swoją funkcjonalność, to osoby poinformowały nas, że wypowiedziały fundacji umowę najmu już wiele miesięcy temu - mówił Zembaczyński.
Kukiz o ojcu Zembaczyńskiego
Poseł Paweł Kukiz zdecydowanie zaprzeczył oskarżeniom Zembaczyńskiego. Zapewnił również, że fundacja nie ma nic do ukrycia i rozliczy się co do grosza z dotacji otrzymanych z budżetu.
"Nie odpuszczę ci tych pomówień. Ani ja ani Fundacja, w której NIKT za swoją działalność dobroczynną nie dostaje ani grosza. Ja czekam na tryb wyborczy. Fundacja również składa pozew" - napisał Kukiz w mediach społecznościowych.
"Do aresztu - tak jak kiedyś twój tatuś, prezydent Opola - nie pójdziesz, bo to za mały kaliber. Ale za swoje łgarstwa, mam nadzieję, poniesiesz konsekwencje" - dodał.
Ton wypowiedzi Kukiza nie spodobał się Zembaczyńskiemu. Według niego przywoływanie osoby jego ojca, jest próbą zaszczucia go. - Nie ma kontrargumentów, jest tylko atak. Próbują zrobić to samo co z Magdaleną Filiks, po prostu zaszczuć - powiedział w rozmowie z Interią.
"Trzeba potępić jakąkolwiek agresję"
Do incydentu z pogróżkami i wybitą szybą odniósł się też sam Kukiz, który stwierdził, że "trzeba potępić jakąkolwiek agresję".
- Przykro mi, że poseł Zembaczyński został zaatakowany - powiedział Interii. - Apeluję do polityków o uspokojenie emocji. Ale również do posła Zembaczyńskiego, bo on chyba nie bierze pod uwagę, że opierając swoją agresywną retorykę na bardzo poważnych pomówieniach, sam podkręca emocje - stwierdził.
- Bardzo proszę policję i straż miejską o zabezpieczenie monitoringu, który pomoże ustalić sprawcę tego wybicia szyby - dodał w rozmowie z Interią.
Wizerunek mężczyzny, który miał uszkodzić samochód
Kilka godzin po zdarzeniu w mediach społecznościowych opolskich służb pojawił się post z wizerunkiem podejrzanego.
Więcej o tej sprawie możesz przeczytać TUTAJ.
Czytaj więcej