Małgorzata Zych usunęła oświadczenie, w którym potępiła Władimira Putina
- Małgorzata Zych opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym potępiła działania Putina, nazwała je zbrodnią, a tym samym wypełniła ultimatum prezesa - tłumaczył Piotr Zgorzelski (PSL) w czwartkowym "Graffiti". Dzień później okazało się, że polityk straciła rekomendację w wyborach do Senatu. Niedługo później wspomniany post zniknął z jej konta na Twitterze.
Jeszcze w czwartek rano wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, tłumaczył w "Graffiti", Małgorzatę Zych, która z ramienia PSL w ramach Paktu Senackiego została kandydatką w okręgu 54 na Podkarpaciu.
Kobieta w przeszłości sprzeciwiała się "ukrainizacji Polski", nie chciała też potępić rosyjskiej agresji.
- Małgorzata Zych opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym potępiła działania Putina, nazwała zbrodnią, a tym samym wypełniła ultimatum prezesa - mówił Zgorzelski.
Rzeczywiście, po tym jak Zych przyłączyła się do Paktu Senackiego, w mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie.
"(...) Jednoznacznie potępiam brutalną agresję rosyjską na Ukrainę" - pisała. W tym samym oświadczeniu uznała Władimira Putina za "zbrodniarza wojennego" i dodała, że "wszystkie zbrodnie, do jakich doszło podczas tej wojny muszą zostać rozliczone, a ich autorzy ukarani".
W drugiej części tłumaczyła, że "decydując się na start w wyborach do Senatu RP z rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego, przyjmuję program Stronnictwa oraz wartości, którymi kieruje się to ugrupowanie".
Zych usunęła oświadczenie
Sytuacja zmieniła się w piątek, kiedy okazało się, że Zych jednak nie wystartuje do Senatu. Oświadczenie po niespełna trzech dniach zniknęło z jej Twittera.
"Tymczasem pani Małgorzata Zych, która jeszcze niedawno nie wiedziała, czy Putin jest zbrodniarzem wojennym, straciła właśnie miejsce na listach i nie będzie kandydatką w ramach paktu senackiego" - skomentowała piątkowe doniesienia dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.
Do wpisu odniosła się sama polityk. "Czy zdążyliście już zapytać ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza w Polsce czy uznaje OUN/UPA za organizację zbrodniczą, a Stepana Banderę za zbrodniarza? Czy może brakło wam na to czasu, bo zajmowaliście się atakami na osobę, która wprost o tym mówi" - odpowiedziała.
Jeden z internautów uczestniczących w dyskusji opublikował słowa Zych potępiające Putina i napisał: "szanowna Pani Małgorzato, może już pani spokojnie usunąć to oświadczenie".
"Już to zrobiłam" - odpisała. Na koncie polityk nie ma oświadczenia z 30 sierpnia.
Czytaj więcej