Gdańsk. Apel Donalda Tuska. "Trzeba jak stoczniowcy powiedzieć władzy dosyć"
- Powinniśmy zachować się dokładnie tak samo, jak stoczniowcy w Gdańsku w 1980 roku: wstać i powiedzieć dość - mówił lider PO Donald Tusk w trakcie wiecu w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Stwierdził też, że "komuniści mogliby się uczyć od Mateusza Morawieckiego", jak "rozkradać majątek narodowy".
W czwartek podczas swojego wiecu w Gdańsku Donald Tusk powiedział, że na początku działalności "Solidarności" miliony ludzi powstało przeciwko władzy. W wystąpieniu nawiązał też do postulatów strajkujących z sierpnia 1980 roku.
- Nigdy bym nie pomyślał, że 43 lata później moglibyśmy znowu spisać postulaty o tym, żeby przestały się wylewać kłamstwa i pogarda z mediów - stwierdził lider PO.
"Gierek mógłby się od Morawieckiego uczyć"
- Albo aby podnieść wynagrodzenie zasadnicze jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen - wymieniał dalej Donald Tusk.
Dodał, że on od dłuższego czasu "krzyczy, grozi, błaga": "Dajcie przynajmniej polskim nauczycielom! Dajcie przynajmniej wyrównanie inflacji!".
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Donald Tusk nisko kłaniał się Rosji
Tusk stwierdził, że zamiast tego dowiaduje się, iż Morawiecki "stosuje dokładnie te same metody, które stosowali w 1980 roku komuniści". - Zamiast dać 20 proc. podwyżki rok temu, obiecał 12 proc. w przyszłym budżecie. Tymczasem minister odpowiedzialny za budżet poinformował, że jest to 6,6 proc. podwyżki - mówił i komentował: "Przy tej inflacji!".
- Gierek mógłby się od Morawieckiego uczyć jak rozkradać majątek narodowy - mówił i podkreślił jednocześnie, że choć "to żart, to jednak prawdziwy".
Donald Tusk: Czujemy to samo, co stoczniowcy
Lider PO ocenił także, że "my dzisiaj czujemy dokładnie to samo, co kiedyś robotnicy, którzy przystępowali do strajku".
- 15 października trzeba przegonić ich nie kamieniami, tylko kartą wyborczą - stwierdził.
ZOBACZ: Zamieszanie na konferencji PiS. Jarosław Kaczyński: Jestem niewolnikiem sztabu
Jego zdaniem, "jeśli ta władza zachowuje się dokładnie tak samo, jak tamta władza wobec ludzi", to "powinniśmy zachować się jak stoczniowcy w Gdańsku w 1980 roku: wstać i powiedzieć dosyć".
- Tak naprawdę największym źródłem siły wówczas strajkujących było przekonanie, że władza nie ma prawa pogardzać prostym człowiekiem. Wszyscy jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji (…). To, co jest najbardziej dokuczliwe, to nie tylko te trudy życia codziennego, to nie tylko drożyzna, to przede wszystkim pogarda władzy wobec zwykłych, prostych ludzi - dodał Tusk.
Czytaj więcej