Wielka Brytania. Policjant uratował mężczyznę stojącego na torach. Sam zginął
Poszedł do pracy, aby chronić mieszkańców Nottinghamshire (Wielka Brytania), a w imię swojej służby zapłacił najwyższą cenę. Sierżant Graham Saville zmarł na skutek odniesionych obrażeń po potrąceniu przez pociąg, kiedy ratował stojącego na torach mężczyznę. "Jego służba i poświęcenie nigdy nie zostaną zapomniane" - napisali jego pogrążeni w żałobie koledzy z komendy.
Do dramatycznych wydarzeń doszło 24 sierpnia około godz. 19:00. Wówczas policjanci z Nottinghamshire otrzymali zgłoszenie o stojącym na torach mężczyźnie w pobliżu stacji Newark Northgate.
Ratował mężczyznę na torach, sam zginął
Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce. 46-letni sierżant Saville ruszył na pomoc mężczyźnie, by zabrać go z torów, ale niestety sam został potrącony przez pociąg. Pierwszej pomocy udzielili mu inni funkcjonariusze. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
ZOBACZ: 33-letni policjant zginął w wypadku. Jego motocykl zderzył się z lawetą
Po pięciu dniach, mimo wysiłków lekarzy, policjant zmarł.
"Nie da się opisać słowami, jak druzgocąca jest ta wiadomość dla wszystkich, którzy kochali i szanowali Grahama" - napisali w pożegnaniu koledzy z komendy.
Policja żegna sierżanta Saville'a
"W czwartek poszedł do pracy, aby chronić mieszkańców Nottinghamshire, a dowodem jego odwagi i poświęcenia jako funkcjonariusza policji jest to, że został śmiertelnie ranny podczas próby ratowania życia innego człowieka" - dodali i zapewnili, że służba i poświęcenie Saville'a nie zostaną nigdy zapomniane.
Na znak żałoby flagi przy komendzie zostały opuszczone do połowy masztów.
Rodzina sierżanta Saville’a poprosiła o poszanowanie jej prywatności. Trwa dochodzenie w sprawie zdarzenia, prowadzone przez brytyjską policję transportową.
Czytaj więcej