Rybnik. Włamanie do kościoła. 49-latek tłumaczył, że męczyło go pragnienie
49-latek z Rybnika włamał się do kościoła. Kostką brukową wybił okno w Domu Modlitwy, wdarł się do środka i okradł dwie skarbonki z pieniędzmi przeznaczonymi na pomoc Ukrainie. Policjanci zatrzymali mężczyznę w jednym z miejskich sklepów, podczas kupowania alkoholu.
W Rybniku w nocy z 23 na 24 sierpnia, tuż przed godziną 6, dyżurny komendy dostał wezwanie od pracownika kościoła o wybitej szybie w Domu Modlitwy. Na miejsce zostali skierowani kryminalni i technik kryminalistyki.
ZOBACZ: Rybnik. Mąż oskarżony o usiłowanie zabójstwa żony. Miał celowo wjechać w ciężarówkę
Ślady włamania zostały zabezpieczone. W środku pomieszczenia leżała kostka brukowa, która najpewniej posłużyła do rozbicia okna. Jak zaznaczyła policja, czas działania był ograniczony, ponieważ o 6:30 miało rozpocząć się nabożeństwo.
Okradł skarbonki z pieniędzmi. Jego tłumaczenie nie przekonało policjantów
"Okazało się, że głównym łupem włamywacza padły dwie skarbonki z pieniędzmi, z czego w jednej były zbierane datki na pomoc obywatelom Ukrainy. Śledczy ustalili, że rabuś wszedł do środka przez wybite okno, a następnie szukał wartościowych przedmiotów" - przekazała Komenda Miejska Policji w Rybniku.
ZOBACZ: Kościerzyna. Pijany lekarz przyjmował pacjentów. Wydmuchał blisko dwa promile
Dzięki zebranemu materiałowi, funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość sprawcy. Po kilku godzinach mężczyzna został zatrzymany w jednym ze sklepów. Mundurowym tłumaczył, że ukradł skarbony, by móc sobie kupić alkohol.
Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej