Roman Giertych rozpoczyna kampanię. Córka polityka zapowiada: Przypilnujemy taty
Były wicepremier w rządzie PiS potwierdził swój start do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. - Przyjąłem propozycją Donalda Tuska i wystartuję przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu w województwie świętokrzyskim - mówi w najnowszym nagraniu Roman Giertych. W wideo wystąpiła także jego córka Karolina.
- Przyjąłem propozycją Donalda Tuska i wystartuję przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu w województwie świętokrzyskim, skąd pochodzi duża część mojej rodziny. Cieszę się, Jarku, już na nasze wspólne debaty, spotkania, na trasie kampanii - mówi na nagraniu udostępnionym w sieci Roman Giertych.
Mecenas zwraca uwagę, że ostatnia wyborcza debata między nim (ówczesnym prezesem Ligi Polskich Rodzin - red.) oraz prezesem PiS odbyła się 18 lat temu. - Dla oczyszczenia naszych relacji moglibyśmy zacząć rozmowę od sprawy dwóch wież. Może pojawią się nowe dowody i okoliczności związane z księdzem Sawiczem, z kopertą od księdza, o której mówił Twój powinowaty Gerald Birgfellner - dodaje prawnik, nawiązując do planów Jarosława Kaczyńskiego związanych z postawieniem wieżowca w centrum Warszawy.
ZOBACZ: "Taśmy Kaczyńskiego": "jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie"
Roman Giertych w nagraniu ujawnia także, że pomoc w kampanii wyborczej udzieliła mu druga córka studiująca architekturę. Karolina Giertych sprzedaje namalowane przez siebie obrazy, aby wesprzeć start swojego ojca.
- Mój tata wygląda na takiego surowego, konserwatywnego, ale tak naprawdę jest osobą bardzo ciepłą i ma otwarty umysł. A jeżeli chodzi o prawa kobiet, to jest nas w domu cztery: moja mama, ja i moje dwie siostry, no więc raczej go przypilnujemy - mówi Karolina Giertych.
Liberalizacja prawa aborcyjnego. "W KO nie będzie wyjątków"
Powrót Romana Giertycha do czynnej polityki wzbudza wiele emocji. Krytycy mecenasa przypominają mu wypowiedzi z przeszłości dotyczące kwestii światopoglądowych, takie jak prawa mniejszości czy prawa kobiet do aborcji. Ta ostatnia kwestia jest także ważna z punktu widzenia Koalicji Obywatelskiej - Donald Tusk zapowiedział, że od każdego kandydata na jego listach będzie wymagał deklaracji dotyczącej liberalizacji prawa aborcyjnego.
- Musi być zmienione to antykobiece prawo, które wprowadziło PiS. Te decyzje musi podejmować kobieta, a nie Kaczyński na Żoliborzu - mówił w poniedziałek w "Grafitti" Marcin Kierwiński. Sekretarz generalny PO podkreślił, że każdy kandydat KO musiałby to (poparcie do zmiany prawa - red.) zadeklarować. - Tu nie ma wyjątków - dodał.
Na temat możliwości podpisania deklaracji KO ws. aborcji przez Giertycha wypowiedział się jego ojciec. - Wiem, że Roman jest przeciwko aborcji i uważam, że nie zmieni poglądów. I dobrze, powinien pozostać wierny przekonaniom - powiedział "Super Expressowi" Maciej Giertych.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Roman Giertych jest po dobrej stronie mocy
Były europoseł przewiduje, że walka w okręgu świętokrzyskim będzie ciekawa i przewiduje, że zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Roman Giertych zameldują się na Wiejskiej. - Roman jest w polityce od dawna, codziennie komentuje co się dzieje. Będę się cieszył, gdy wejdzie do Sejmu - powiedział.
Czytaj więcej