Mariusz Kamiński: Zażądaliśmy od Mińska usunięcia Grupy Wagnera z Białorusi
- Zażądaliśmy od władz w Mińsku natychmiastowego opuszczenia terytorium Białorusi przez Grupę Wagnera oraz opuszczenia strefy przygranicznej przez nielegalnych migrantów - powiedział minister Mariusz Kamiński po spotkaniu szefów resortów spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Kamiński zapowiedział również działania państw w przypadku "krytycznych incydentów" na granicy z Białorusią.
- Od kilku miesięcy mamy do czynienia z powrotem presji nielegalnej migracji na naszą granicę. To samo dotyczy granic naszych partnerów. Mamy również nowy element. Na terenie Białorusi stacjonuje kilka tysięcy najemników Grupy Wagnera. To grupa wybitnie niebezpieczna zarówno dla mieszkańców Białorusi, jak i całego regionu - powiedział Mariusz Kamiński.
Polska, Litwa, Łotwa i Estonia wydały oświadczenie, w którym zażądały od Mińska wycofania wagnerowców z terytorium Białorusi, cofnięcia nielegalnych migrantów z terenów przygranicznych i odesłania ich do krajów pochodzenia.
- To, że w ostatnich dniach doszło do spektakularnej likwidacji kierownictwa Grupy Wagnera, nie zmienia sytuacji faktycznej na Białorusi. Kilka tysięcy głęboko zdemoralizowanych, oskarżonych o zbrodnie wojenne, w części kryminalistów, którzy wyszli z rosyjskich więzień w zamian za udział w wojnie na Ukrainie. To duża grupa, która może robić wszystko - mówił Kamiński.
ZOBACZ: Rosja. Badania DNA potwierdziły śmierć Jewgienija Prigożyna
Podkreślił, że "Grupa Wagnera musi opuścić region, w którym mieszkamy", bo "tego wymaga bezpieczeństwo międzynarodowe". Zdaniem szefa MSWiA nie wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za działalność wagnerowców.
WIDEO: Wystąpienie Mariusza Błaszczaka
Kamiński: Gdy dojdzie do krytycznego incydentu, zamkniemy granice z Białorusią
- Spodziewamy się możliwych incydentów, w tym tych o charakterze zbrojnym - mówił minister. Szef resortu mówił, że Litwa, Łotwa, Estonia i Polska są gotowe do współpracy. - Jeżeli dojdzie do krytycznego incydentu, niezależnie od tego, jaka to będzie granica, zastosujemy natychmiastowe retorsje. Zamknięte zostaną wszystkie przejścia graniczne, które do tej pory są otwarte - zarówno osobowe, jak i towarowe - zapowiedział.
ZOBACZ: Londyn: Rosja "prawdopodobnie" odwołała manewry Zapad
Kamiński poinformował o powołaniu zespołu roboczego, które stale monitorował będzie sytuację na terenach przygranicznych.
- Pełna izolacja reżimu Łukaszenki będzie miała pewne konsekwencje wobec narodu białoruskiego. To jest naród w głębokiej opresji. Po sfałszowanych w 2020 roku wyborach ten naród pokazał swoją prawdziwą twarz, twarz wolności. Doszło do brutalnych represji - przypomniał Kamiński. Dodał, że zarówno Polska jak i Litwa, Łotwa i Estonia są w stałym kontakcie "ze zwyciężczynią wyborów - Swietłaną Cichanouską". - Wypracujemy takie mechanizmy, kanały, aby każdy, kto jest zagrożony represjami na Białorusi, w sytuacji zamknięcia przejść granicznych, mógł bezpiecznie dotrzeć do naszych krajów, znaleźć dla siebie bezpieczną przyszłość - zapewnił.
Ponadto ministrowie wzywają białoruskie władze, by wycofały migrantów gromadzących się przy granicach i odesłali ich do krajów pochodzenia.
Czytaj więcej