Mateusz Morawiecki dla Polsat News: Konwencja PiS odbędzie się 9 września
- Program PiS poznamy wcześniej, ponieważ on już jest ukończony. Na najbliższej konwencji, którą zaplanowaliśmy na 9 września, chcemy też pokazać główne punkty programu, zainspirować Polaków, pokazać naszą wizję - przekazał Polsat News premier Mateusz Morawiecki. Odniósł się także do spotu PO, w którym wykorzystano sztuczną inteligencję.
W spocie Platformy Obywatelskiej wykorzystano wygenerowany przez AI głos przypominający premiera Mateusza Morawieckiego.
- Platforma Obywatelska podrabia mój głos, czyli oszukuje ludzi, oszukuje Polaków. Drodzy rodacy, mój głos to mój głos. Ich oszustwo i propaganda, którą próbują siać, nabrała tutaj dodatkowego wymiaru. Można było się tego spodziewać - odniósł się do sprawy Mateusz Morawiecki w rozmowie z Polsat News.
- Spodziewam się po nich najgorszego, to są propagandyści, łobuzy spod ciemnej gwiazdy. Trzeba po prostu przez to przejść, wygrać 15 października i dalej naprawiać Rzeczpospolitą - dodał.
Konwencja PiS zaplanowana 9 września
Premier odniósł się także do programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.
WIDEO: Premier Mateusz Morawiecki dla Polsat News
- Poznamy go wcześniej, ponieważ on już jest ukończony. Na najbliższej konwencji, którą zaplanowaliśmy na 9 września, chcemy też pokazać główne punkty programu, zainspirować Polaków, pokazać naszą wizję - przekazał Morawiecki.
Portal i.pl doprecyzował, że konwencja ma odbyć się w Końskich.
Spot Platformy Obywatelskiej. Wykorzystano AI
Wspomniany spot Platforma Obywatelska zamieściła na platformie X (dawniej Twitter) w czwartek.
Wideo rozpoczyna się od słów lektora: "Mówią na siebie Zjednoczona Prawica, ale chyba sami dobrze wiecie, jak jest naprawdę. A co myśli o tym pan premier? Posłuchajcie sami".
Następnie pojawiają się krótkie fragmenty wypowiedzi szefa rządu z wystąpienia w Sejmie, które przeplatają się z wygenerowanym przez sztuczną inteligencje głosem lektora. Lektor odczytuje domniemane fragmenty wiadomości, które miały zostać wykradzione z rządowych skrzynek mailowych.
Platforma początkowo nie poinformowała, że w materiale została użyta sztuczna inteligencja. Dopiero po kilku godzinach pojawiał się dopisek, że "lektor wygenerowany przez AI".
Kontrowersyjny spot PO
Taka konwencja nie spodobała się wszystkim internautom. "Ta informacja (o lektorze - red.) powinna być w opisie w poście oraz wyraźnie widoczna na samym wideo" - napisał jeden z komentujących. "Zwykły deepfake. Platforma w swojej kampanii nie ma nic prawdziwego" - dodał inny.
Do sprawy odniósł się w piątkowym wydaniu programu "Graffiti" w Polsat News wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Błażej Poboży.
- Jeżeli kreujemy w kampanii nieprawdziwe zdania, które wypowiada głos bardzo zbliżony do jakiegoś polityka, bo wykreowany za pomocą sztucznej inteligencji, to może to w przyszłości służyć do rozmaitych prowokacji - dodał.
Borys Budka: Sztuczna inteligencja bardziej prawdziwa niż premier
O sprawę był również pytany w czwartek w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News szef klubu KO Borys Budka. Polityk stwierdził, że był to "bardzo dobry pomysł".
- Szczerze mówiąc bardziej prawdziwa jest sztuczna inteligencja niż pan premier Morawiecki - stwierdził.
Dopytywany, dlaczego na początku spotu nie została umieszczona informacja, że zawiera on głos wygenerowany przez sztuczną inteligencję, odpowiedział: "bo nie ma takiej potrzeby, bo pokazujemy maile".
ZOBACZ: "Gość Wydarzeń". Aktywistka skreślona z list KO. Borys Budka tłumaczy
Mimo kontrowersji, Platforma pokazała, że nie zamierza rezygnować z tego narzędzia. W piątek rano w mediach społecznościowych tej partii pojawił się kolejny spot - tym razem dotyczący tego, "jak się robi karierę w państwie PiS od kulis".
Tym razem na tapet wzięto maile wymieniane przez Olgą Semeniuk a Michałem Dworczykiem. Tym razem pod nagraniem pojawiła się jednak informacja, że głos lektora został wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
Czytaj więcej