Barbara Matys-Wysiadecka nie żyje. "Walczyła do końca Powstania Warszawskiego"
W wieku 100 lat zmarła Barbara Matys-Wysiadecka - uczestniczka Powstania Warszawskiego. Po wojnie kobieta była pielęgniarką. "Najdzielniejsza z dzielnych; w Powstaniu walczyła do końca. Na zawsze w naszych sercach" - przekazuje w mediach społecznościowych Muzeum Powstania Warszawskiego.
Muzeum Powstania Warszawskiego przekazuje smutną wiadomość w mediach społecznościowych. "W wieku 100 lat na wieczną wartę odeszła Barbara Matys-Wysiadecka ps. Baśka, Baśka Bomba. Żołnierz Kobiecych Patroli Minerskich Związku Odwetu Kedywu Okręgu AK Komendy Głównej. Najdzielniejsza z dzielnych; w Powstaniu walczyła do końca. Na zawsze w naszych sercach!" - przekazuje stołeczną instytucja.
Kobieta brała udział m.in. w ataku na budynek PAST-y okupowanej przez wojska niemieckie.- Przed północą udaliśmy się na miejsce akcji na Zielną, obładowani ciężarem - plastikiem i różnymi deskami, na których miał być umieszczony ładunek - wspominała jeszcze niedawno Barbara Matys-Wysiadecka.
Barbara Matys-Wysiadecka: Powstanie to najpiękniejsze dni w moim życiu
Starsza sieżant "Baśka-Bomba" w swoim chlebaku miała kilogramowe ładunki plastiku, spłonki, lont. - Problem w tym, że od Próżnej i Zielnej do PAST-y przylegały oficyny i przed atakiem wszystkich ich mieszkańców trzeba było ewakuować do piwnic. Wszystko poszło jednak sprawnie i o wyznaczonej godzinie powstańcy byli gotowi do działania - przypominała.
Po upadku powstańczego zrywu Matys-Wysiadecka trafiła do obozu - Stalagu IV B - szpitala wojskowego w Zeithain. Do Polski wróciła w maju 1945 roku, później pracowała jako pielęgniarka.
W rozmowie z twórcami muzeum Powstania Warszawskiego twierdziła, że sierpień 1944 roku to były najpiękniejsze dni w jej życiu. - Najwspanialsze przyjaźnie, które trwają do tej pory – już jest nas tylko kilkoro. Z pięćdziesięciu minerek w Warszawie jest osiem - mówiła w 2008 roku.
Czytaj więcej